[FOTO] Powrót do przeszłości dzięki "magicznej skrzyneczce". To był wieczór pełen wspomnień

W poniedziałkowy wieczór 24 lutego Piwnica Muz pękała w szwach. W sali zebrali się przedstawiciele młodszego, ale przede wszystkim starszego pokolenia. To właśnie ich wiedza i pamięć sprawiły, że anonimowe zdjęcia "ożyły" - wiele osób wspominało swoich kolegów, dyrektorów czy władze gminy. Dzięki nim - świadkom historii sprzed kilkudziesięciu lat - spotkanie zamieniło się w wieczór pełen wspomnień.

Nie byłoby ono możliwe dzięki wcześniej wspomnianej "magicznej skrzyneczce", która niedawno trafiła do Izby Regionalnej w Czechowicach-Dziedzicach. Zawiera ona 3200 negatywów zdjęć, które przez kilkadziesiąt lat leżały w domowym archiwum. Przede wszystkim przedstawiają życie kopalni Silesia, w tym zebrania, akcje ratownicze, ćwiczenia oraz pochody organizowane z okazji 1 Maja.

O tym, jak "magiczna skrzyneczka" trafiła do czechowickiej Izby Regionalnej, opowiadał jej kustosz, Jacek Cwetler.

- Od pewnego czasu pracuję nad monografią kopalni Silesia i spotykam się z różnymi środowiskami, w tym z emerytami, którzy dzielą się bardzo ciekawymi opowieściami i posiadają ciekawe zbiory. Jeden z moich kolegów, Tadeusz Retner powiedział mi, że niedaleko stąd - w Kętach - mieszka jeden z dawnych dyrektorów szkoły górniczej, pan Karczewski, który posiada obszerne zbiory. Doszło do spotkania i przekazania zbiorów - opowiada.

Dodajmy, że negatywy ponad 60 lat leżały w magazynach i wiele z nich nie ujrzało światła dziennego. Pierwotnie miało zostać wywołanych kilkaset zdjęć, jednak Jacek Cwetler skontaktował się z Wojciechem Kaprzykiem, pasjonatem fotografii z Czechowic-Dziedzic. - Powiedziałem mu, że mamy sensacyjne materiały i możemy pokazać czechowiczanom nasze miasto takim, jakiego nie znają. Wojtek zabrał zbiory i zajął się nimi - dodaje Cwetler.

Wojciech Kaprzyk, który znany jest między innymi ze stworzenia profilu "Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic", zabrał się do pracy, która trwała kilka miesięcy. Aby zdigitalizować zbiory stworzył specjalne urządzenie, dzięki któremu "wywołanie" jednego zdjęcia trwa dosłownie kilka sekund.

- Zdjęcia są naprawdę wysokiej jakości i dzięki temu możemy je przybliżać i sprawdzać detale. Fotografiami dzielimy się między innymi na profilu "Czechowice-Dziedzice na starych zdjęciach". Już tutaj dzieją się niezwykłe historie. Jedna z pań rozpoznała siebie podczas pochodu. To naprawdę niesamowite - zdjęcia mają przecież 60 lat - opowiada Kaprzyk.

Zdigitalizowane fotografie najpierw trafią na stronę http://www.dawniejidzis.pl - podczas poniedziałkowego spotkania o serwisie opowiedzieli jego autorzy Wojciech Kaprzyk oraz Bartłomiej Karas - a później na stronę internetową Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic. Zdjęcia trafią też do powstającego muzeum miejskiego, które swoją siedzibę będzie mieć w budynku czechowickiego dworca. Jacek Cwetler podkreśla, że dzięki materiałom chce tam stworzyć wirtualne muzeum. Wybrane materiały będziemy też prezentować na portalu czecho.pl.

Okazuje się, że zbiory dotyczące kopalni Silesia nie są jedynymi, które trafiły do Izby Regionalnej. Jacek Cwetler zdradził naszemu portalowi, że posiada również zdjęcia z Walcowni Metali "Dziedzice", które wkrótce również ujrzą światło dzienne. Dodajmy też, że według zapowiedzi spotkanie z poniedziałku 24 lutego było pierwszym z serii kilku - podczas niego udało się zaprezentować tylko kilkadziesiąt z 3200 zdjęć...

Na koniec wspomnijmy o portalu http://www.dawniejidzis.pl. Portal czecho.pl pisał o nim w artykule "Jak wyglądały te same miejsca przed laty? Powstał wyjątkowy portal". Na czym polega działanie serwisu? Poprzez specjalny "suwak" możemy oddzielić zdjęcia wykonane z tych samych miejsc, dzięki czemu widzimy, jak miejsca wyglądały kiedyś, a jak wyglądają obecnie.