Rotuz powrócił na zwycięską drogę. Pokonał JUWe

Mecz rozpoczął się się na spokojnie. Obie ekipy nie chciały się wychylać z odważnymi akcjami ofensywnymi, jednak przewaga w prowadzeniu gry od początku była po stronie Bronowa. Rotuz oddał kilka strzałów, lecz były one niecelne. Najbliżej szczęścia był Daniel Feruga, który uderzył ładnym wolejem, mimo to piłka minimalnie minęła słupek przyjezdnych. Kilkukrotnie dobrze interweniował bramkarz "JUWe", lecz najbardziej efektywną interwencję zaliczył Granatowski, świetnie broniąc strzał z rzutu wolnego pod koniec pierwszej połowy.

Druga odsłona gry była zdecydowanie przyjemniejsza dla oka, dosyć licznie zgromadzonych kibiców. Rotuz nabrał sporego luzu w grze, bracia Feruga wymieniali między sobą piłkę jak gdyby grali ze sobą od lat. Jedna z takich akcji przyniosła zagranie ręką w polu karnym ekipy z Jaroszowic. Do "jedenastki" podszedł Adamczyk, jednak jego intencje świetnie wyczuł świetnie tego dnia dysponowany bramkarz gości.

Konsekwencją rzutu karnego dla przyjezdnych był także druga żółta kartka, co zaowocowało grą w osłabieniu w ostatnich minutach meczu. Przewaga Rotuza rosła, a zmarnowana okazja podziałała mobilizująco na całą ekipę - już po kilku minutach piłkę do siatki wepchnął Szczelina, dając zasłużone prowadzenie. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie, mimo świetnych okazji Ferugi, Mencnarowskego i Strzelczyka.

Zwycięstwo w pełni zasłużone, a druga połowa naprawdę mogła się podobać. Czy to jednak trwała zwyżka formy? Przekonamy się już za tydzień na stadionie w Bojszowach.

Rotuz Bronów vs JUWe Jaroszowice 1:0 (0:0)
78′ Szczelina

Rotuz: Granatowski, Mencnarowski (89′ Widuch), Zarychta, Bieńko, Cyroń, Świerkot, Feruga B. (83′ Sosna), Wronka (60′ Szczelina), Feruga D., Dzida (46′ Strzelczyk), Adamczyk (71′ Pisarek)

JUWe: Pieczonka, Krzczuk, Hornik, Gurbisz (55′ Żytka), Czupryna, Chrząścik, Banaś, Szlosarek, Michalak, Koczy, Cibor