Sport

  • 19 lutego 2023
  • 21 lutego 2023
  • wyświetleń: 8905

[Historyczne ciekawostki] Walcownia Metali "Dziedzice": pierwsze dekady

W kolejnym artykule w ramach naszego cyklu "Historyczne ciekawostki" historyk Jacek Cwetler, kustosz czechowickiej Izby Regionalnej, przedstawia historię Walcowni Metali "Dziedzice". Zapraszamy do lektury!

Walcownia Metali "Dziedzice", pierwsze dekady · fot. Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, Izba Regionalna


Początki fabryki sięgają maja 1896 roku, kiedy to w Dziedzicach na Śląsku Cieszyńskim zaczęła swą działalność, pod nazwą Walcownia Cynku "Dziedzice". Zakład wybudowano przy linii kolejowej Wiedeń - Lwów, należącej do Uprzywilejowanej Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda.

Pierwszy zakład tworzyły: hala walcowni (pow. 1536 m2), kotłownia i rozdzielnia elektryczna. Fabryka posiadała własną bocznicę kolejową i studnie głębinowe.

Profil produkcji ograniczał się do wyrobów walcowanych z cynku, głównie blachy o różnych grubościach, o wymiarze 100 x 200 cm. Wyroby z dziedzickiej walcowni trafiały na rynki Austro-Węgier, Europy Środkowej, Chin i krajów Azji zachodniej.

Na zakładzie wystawiono także piec komorowy do topienia cynku, karuzelę do odlewania płyt, maszynę parową jednocylindrową, zespół walcarek, szlifierki i nożyce.

Właścicielem fabryki był pruski książę Hugo zu Hohenlohe, wspierany przez austriackie banki i austriackich finansistów. W 1912 roku walcownię włączono w skład austro-węgierskiego koncernu "Ungarische-Zinkwalcwerke A.G.", w którym pozostała do 1925 roku. W skład spółki włączono także zakład w Oświęcimiu (powstał w 1886 roku).

Pracowało w fabryce 65 pracowników. Wybudowano dla nich dwa domy mieszkalne na 24 lokatorów. Wielkość mieszkań określono następująco: "...kuchnia minimum 6 x 5 m i jeden pokój nie większy niż 5 x 2,5 m", z następującym uzasadnieniem:" Robotnik ma dużo dzieci i w czasie jego nieobecności matka ma mieć je na oku i z tego powodu kuchnia winna być duża, natomiast pokój służy tylko do spania, winien być mały".

Walcownia  Metali "Dziedzice", pierwsze dekady
Walcownia Metali "Dziedzice", pierwsze dekady · fot. Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, Izba Regionalna


W 1909 roku zmieniono profil produkcji (wyroby aluminiowe i półfabrykaty z cynku) i powiększono fabrykę, a rok później rozpoczęto także produkować wyroby z miedzi i jej stopów.

W walcowni zamontowano drugi zespół walcarek duo, walcarki taśmowe do wyrobu taśm z urządzeniami do matowania i zwijania oraz walcarki taśmowe do walcowania wstępnego.

W okresie I wojny światowej rozpoczęto budowę hali Tłoczni-Ciągarni (dzięki temu zakład był zwolniony z tzw. pożyczki wojennej).

W 1925 roku, ze spółki, która miała siedzibę w Morawskiej Ostrawie wyodrębniono zakłady w Dziedzicach i Oświęcimiu. W wyniku podjętej uchwały utworzono przedsiębiorstwo pod nazwą Walcownia Metali SA w Dziedzicach, w której pełnię władzy miały polskie instytucje i polscy przedsiębiorcy. W 1926 roku w walcowni pracowało 193 pracowników.

Wybudowano nowe oddziały fabryczne, m.in. odlewnię, rozbudowano tłocznię i ciągarnię, rozszerzono asortyment produktów o półwyroby z aluminium, miedzi i mosiądzu.

Kryzys gospodarczy powodował wzrosty napięcia wśród załogi walcowni. Pogłębial się konflikt między robotnikami a kierownictwem, w wyniku którego dochodzi do pierwszego w dziejach zakładu strajku. W 1928 roku w dziedzickiej walcowni wybuchł strajk, o którym ówczesna prasa napisała:

"...w Walcowni Metali SA w Dziedzicach wybuchł strejk, którego podłożem miało być nieposzanowanie uczuć narodowych robotników (Polacy) przez majstrów (Niemcy). Dyrekcja fabryki po rozpatrzeniu sprawy, majstrów ukarała, przyczem jeden z nich został wydalony. Policja zatrzymała kilku robotników, którzy dopuścili się ekscesów".


Jednocześnie krakowska prasa informowała o innych okolicznościach wybuchu strajku w Dziedzicach:

"W Walcowni Metali i Giserni warunki higieniczne są poniżej krytyki - świeżego pozbawieni powietrza - mdleją formalnie przy pracy, warunki sanitarne okropne. Ostatnio robotnik Fuchs Emil, który uległ wypadkowi, biegał przez 45 minut po wszystkich wydziałach wijąc się z bólu i brocząc krwią, nie mogąc znaleźć bandaża, dopiero jeden robotnik przyszedł z pierwszą pomocą".


Wobec nieprzejednanego stanowiska kierownictwa Walcowni Metali "Dziedzice" SA, przyłączyło się do negocjacji Ministerstwo Pracy, które wymusiło na dyrekcji zakładu uwzględnienie części żądań robotników. Strajk trwał 7 dni i zakończył się częściowym zwycięstwem robotników, którzy wywalczyli podwyżkę płac w granicach 4 - 10 %.

Walcownia  Metali "Dziedzice", pierwsze dekady
Walcownia Metali "Dziedzice", pierwsze dekady · fot. Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, Izba Regionalna


Drugi strajk w dziejach zakładu wybuchł 26 czerwca 1929 roku i trwał 6 tygodni. Domagano się poprawy warunków pracy i płacy oraz zaniechania ciągłej redukcji pracowników. Strajk przerodził się w strajk polityczny (włączyli się doń działacze PPS Lewica i działacze związkowi) i objął swym zasięgiem wszystkie zakłady metalowe w powiecie bielskim.

Po przejęciu kierownictwa nad walcownią przez polskie władze, wdrożono system specjalnych zamówień dla wojska. Rozpoczęto program inwestycyjny, który przyczynił się do rozwoju zakładu i jego największego prosperity, w okresie międzywojennym.

Otwarto nowe oddziały produkcyjne, laboratorium, sortownię, halę pieców, uruchomiono kolejny zespół walcarki trio, nowe wielobębnowe drutociągi oraz ciągarki rur. W fabryce pojawiły się nowoczesne urządzenia, m.in. tłocznia hydrauliczna na 100 t, bateria akumulatorów hydraulicznych do 300 atmosfer i wyciągarka hydrauliczna.

W 1932 roku z zakładu zwolniono wszystkich obcokrajowców, po ujawnieniu sabotażu w dostawach dla wojska. Głównym oskarżonym był kierownik ruchu i laboratorium inż. Oskar Juroszek (narodowości niemieckiej), którego Wojskowy Sąd w Krakowie, rok później skazał na 15 lat więzienia.

W 1934 roku zakład zatrudniał 524 osoby, w tym 58 kobiet. W momencie wybuchu II wojny światowej w dziedzickiej walcowni pracowało ponad 900 osób.

W latach 30-tych XX wieku, na walcowni w Dziedzicach, ożywioną działalność prowadzą przeróżne organizacje robotnicze lub związkowe. Do przodujących w dziedzickiej walcowni należały: Robotnicze Stowarzyszenie Kulturalno _ Oświatowe "Siła" i Robotniczy Klub Sportowy RKS. Wielu pracowników, szczególnie robotników, angażowało się w działalność związkową i polityczną. Najliczniejszą i najsilniejszą organizacją była PPS Lewica. Z jej inicjatywy w 1934 roku otwarto świetlicę robotniczą. Środki na ten cel zebrano z samowolnego opodatkowania się robotników, którzy wykupili specjalne bony o wartości 9 złotych. Wielu robotników w ramach swoich urlopów pracowało przy budowie świetlicy.

W świetlicy robotniczej odbywały się zebrania branżowych związków zawodowych, ale przede wszystkim kwitło życie kulturalne i edukacyjne. Działało szereg sekcji: sportowe (piłka nożna, lekka atletyka, hokej na lodzie, szachy, boks, etc.), taneczne, orkiestra dęta, chór, czytelnia i biblioteka.

Walcownia  Metali "Dziedzice", pierwsze dekady
Walcownia Metali "Dziedzice", pierwsze dekady · fot. Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, Izba Regionalna


W 1937 roku, w związku z rozwijaniem przez Niemcy polityki zbrojeniowej i niebezpieczeństwem wybuchu wojny w Europie, polskie władze postanowiły przenieść część produkcji dla wojska ze Śląska do Centralnego Okręgu Przemysłowego (COP).

Zapadła decyzja o budowie nowego zakładu "Walcownia Metali SA" w miejscowości Pustynia k. Dębicy. W skład spółki "Walcownia Metali SA" wchodziły zakłady w Dziedzicach, Oświęcimiu i Dębicy. Dyrekcja spółki miała siedzibę w Krakowie.

W sierpniu 1939 roku część instalacji w dziedzickiej walcowni zdemontowano i przewieziono do zakładu w Dębicy. Część załogi została powołana do wojska, a pozostali otrzymali obowiązkowy nakaz pracy w warunkach służby wojskowej w miejscu pracy.

Ostatni transport (90 wagonów), który wyszedł ze stacji w Dziedzicach, w ostatnim dniu sierpnia 1939 roku, nie dotarł do Dębicy. 2 września skład z maszynami Walcowni Metali SA w Dziedzicach został zbombardowany i doszczętnie zniszczony na linii kolejowej pomiędzy Chrzanowem a Trzebinią.

Ciąg dalszy nastąpi...

Bibliografia:
  • Janik T., 100 lat Walcowni Metali Dziedzice, Czechowice-Dziedzice, 1996
  • Kronika zakładu WMD 1896 -1979, Czechowice-Dziedzice, 1979

Jacek Cwetler

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Historyczne ciekawostki

Odkurzamy stare zdjęcia i niezwykłe historie mieszkańców Czechowic-Dziedzic oraz okolicznych miejscowości sprzed lat. Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj