Sport

  • 17 października 2021
  • wyświetleń: 5801

[Historyczne ciekawostki] Z Wędryni do Czechowic. Historia Pawła Turonia

W kolejnym artykule w ramach naszego cyklu "Historyczne ciekawostki" Jacek Cwetler z Towarzystwa Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, kustosz czechowickiej Izby Regionalnej, przybliża postać Pawła Turonia. Jest to bohater z czasów, gdy rodziła się niepodległa Polska.

Z Wędryni do Czechowic. Słowo o Pawle Turoniu
Z Wędryni do Czechowic. Historia Pawła Turonia · fot. Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic


W Czechowicach-Dziedzicach na cmentarzu ewangelickim jest grób zapomnianego bohatera z czasów, gdy rodziła się niepodległa Polska. Turoń Paweł, bo to o nim mowa, urodził się 5 kwietnia 1896 roku w Wędryni na Śląsku Cieszyńskim (dziś Czechy) jako syn Jerzego i Zuzanny z domu Kowal.

Szkołę Powszechną ukończył w Wędryni i tamże rozpoczął naukę jako terminator u mistrza stolarskiego, który wyzwolił go na stopień czeladnika stolarskiego. Ucząc się na stolarza, uczęszczał jednocześnie do Szkoły Przemysłowej w Jabłonkowie, w której ukończył dwie klasy.

W 1915 roku musiał przerwać naukę w szkole, gdyż został powołany do austro-węgierskiej armii. Służbę rozpoczął w 31. Pułku Obrony Krajowej w Cieszynie, a następnie kontynuował ją w 4. Pułku Ułanów w Ołomuńcu. Walczył na froncie rosyjskim i włoskim. 17 października 1918 roku dostał się do niewoli włoskiej podczas bitwy nad rzeką Piawą.

Po zwolnieniu z niewoli, 1 grudnia 1918 roku wstąpił ochotniczo do polskiej Armii gen. Józefa Hallera, do 2. Pułku im. Tadeusza Kościuszki, z którego 5 marca 1919 roku został przeniesiony do dowództwa 11. Dywizji Piechoty Żandarmerii Wojskowej w Cieszynie. Niecałe dwa lata służył w szeregach "Błękitnej Armii", ale na tyle skutecznie, że zasłużył sobie na Odznakę "Miecze Hallerowskie" za służbę w latach 1918-1920.

Z tej odznaki był szczególnie dumny (mimo, że otrzymał jeszcze m.in. Brązowy Krzyż Zasługi, Srebrny i Brązowy Medal za długoletnią służbę w Policji Województwa Śląskiego) i nosił ją do końca swojej służby w policji. Odznaka ta jest widoczna na wszystkich jego przedwojennych zdjęciach, na których uwieczniony został w mundurze.

15 lipca 1920 roku automatycznie "przeszedł" do nowo powstałej Policji Województwa Śląskiego. 15 lipca 1922 roku objął funkcję komendanta posterunku policji w Drogomyślu. W tym samym okresie ukończył kurs posterunkowych w Szkole Policji w Bielsku i kurs komendantów posterunków w Szkole Policji w Świętochłowicach.

30 października 1922 roku zawarł związek małżeński z Janiną Gondzel z domu Lorek, z którą miał trójkę dzieci: Bronisława (1923 r.), Jana (1925 r.) i Annę (1928 r.).

W latach 1923-25 pełnił służbę na komisariacie policji w Bielsku na stanowisku przodownika dyżurnego. W okresie 1926-33 pracował na stanowisku komendanta posterunku policji w Chwałowicach (pow. rybnicki). W latach 1933-35 pełnił służbę na posterunku w Wapienicy koło Bielska, a od 1935 roku do 2 września 1939 roku sprawował funkcję komendanta posterunku policji w Czechowicach.

2 września 1939 roku oddziały policyjne z okolic Bielska wyruszyły w kierunku wschodnich obszarów Rzeczpospolitej. Paweł Turoń znajdował się wśród wycofywujących się wojsk, z którymi dotarł aż za Lwów. 19 września dostał się do sowieckiej niewoli. Udało mu się zbiec z pociągu, który jego kolegów ostatecznie zawiódł do Ostaszkowa. Z czechowickich i dziedzickich policjatów, którzy wpadli w ręce Rosjan, tylko on się uratował. Szedł bocznymi drogami, polami i lasami, przeważnie nocą. Do Czechowic dotarł 18 października 1939 roku. Podjął pracę w charakterze pracownika fizycznego w jednej z czechowickich cegielni.

W marcu 1944 roku został powiadomiony, że jego nazwisko figuruje na liście osób, które mają być wywiezione do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Pożegnał się z rodziną i uciekł. Do Czechowic powrócił po wyzwoleniu, pod koniec lutego 1945 roku. 20 marca 1945 roku zgłosił się do pracy do Urzędu Gminy w Czechowicach, w którym to urzędzie zatrudniono go na stanowisku pracownika umysłowego w Wydziale Opieki Społecznej.

Po siedmiu latach pracy urzędniczej przeszedł 1 sierpnia 1952 roku do Powszechnej Spółdzielni Spożywczej w Czechowicach, gdzie podjął pracę w charakterze pracownika biurowego. 1 czerwca 1961 roku przeszedł na emeryturę. Po wojnie udzielał się w Gminie Ewangelicko-Augsburskiej w Czechowicach-Dziedzicach, pracując wiele lat w radzie parafialnej, m.in. pełniąc funkcję skarbnika.

Zmarł 4 sierpnia 1982 roku w Czechowicach-Dziedzicach. Pochowany został na czechowickim cmentarzu ewangelickim.

Warto wyciągać z mroków dziejów zapomnianych naszych przodków, którzy przyczynili się choćby w niewielkim stopniu do odzyskania naszej niepodległości. Jesteśmy im to wręcz winni.

Korzystałem z materiałów Bogusława Sokoła (wnuka Pawła Turonia).

Jacek Cwetler

źródło: Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Historyczne ciekawostki

Odkurzamy stare zdjęcia i niezwykłe historie mieszkańców Czechowic-Dziedzic oraz okolicznych miejscowości sprzed lat. Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj