Ksiądz Sawa nie jest już dyrektorem SECiM. Sprawa dotarła do Watykanu

Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody, to katolickie stowarzyszenie, które "tworzą ludzie dorośli. Są wśród nich studenci, osoby pracujące, małżeństwa, a także ludzie starsi. Wspólnota prowadzi różnego rodzaju kursy i rekolekcje w tym autorskie. Głosimy też Jezusa i Jego zbawienie podczas rekolekcji i misji w parafiach".

Członkowie wspólnoty podejmują własną formację poprzez modlitwę uwielbienia, medytację, studium Pisma Świętego i Tradycji oraz dokumentów Kościoła. Spotykają się w kościołach oraz w grupach domowych, mają również własny zespół muzyczny.

Ksiądz Przemysław Sawa był dyrektorem SECiM od 2006 roku. 23 grudnia diecezja bielsko-żywiecka opublikowała komunikat, w którym poinformowano, że biskup Roman Pindel mianował nowym dyrektorem Szkoły Nowej Ewangelizacji Cyryl i Metody księdza Przemysława Guziora.

- Ks. Przemysław jest zaangażowany w dzieło ewangelizacji i ma na tym polu duże doświadczenie. Nowo mianowanemu Dyrektorowi życzymy potrzebnych darów Ducha Świętego w kierowaniu pracami Stowarzyszenia - mogliśmy przeczytać w komunikacie.

Jak się okazało, ta decyzja ordynariusza diecezji bielsko-żywieckiej spotkała się z niezgodą części wiernych, dlatego 3 stycznia na stronach Kościoła lokalnego pojawił się kolejny komunikat - "dotyczący aktualnej sytuacji SECiM". Poniżej publikujemy jego pełną treść.



Sprawę opisuje Ewa Furtak z Gazety Wyborczej. Autorka przypomina, że ksiądz Przemysław Sawa to znany kapłan diecezji bielsko-żywieckiej, przez wiele osób uznawany za kontrowersyjnego. To właśnie on kilkanaście lat temu opublikował ulotkę, w której zawarł "furtki", dzięki którym do naszego umysłu może wedrzeć się szatan.

Wśród pytań były między innymi: "czy posiadałeś słoniki na szczęście", "czy uczestniczyłeś w Halloween" lub "czy uprawiałeś sztuki walki i jogę?". W sumie na czterech stronach publikacji znalazło się 60 pytań. Jak przypomina Gazeta Wyborcza, ksiądz Sawa wyjaśniał później, że ulotka została umieszczona bez jego zgody na stronie internetowej diecezji warszawsko-praskiej i była stworzona tylko na potrzeby szkoły ewangelizacji i wkrótce została wycofana.

Warto dodać, że ksiądz Przemysław Sawa jest doktorem teologii dogmatycznej, a także pracownikiem naukowym Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ponadto pełni posługę egzorcysty i uchodzi za świetnego kaznodzieję, nie mieszając się przy tym do polityki.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, członkowie stowarzyszenia niegodzący się z decyzją biskupa dotyczącą odwołania księdza Sawy z funkcji dyrektora SECiM uważają, że ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej postąpił niezgodnie z prawem kościelnym i zdecydowali odwołać się do Watykanu. Czekają na rozstrzygnięcie i postanowili, że do tego czasu nie będą komentowali całej sprawy.

O komentarz do tej sprawy Gazeta Wyborcza zapytała także Centrum Informacyjno-Medialne Diecezji Bielsko-Żywieckiej. - Wszystkie decyzje dotyczące mianowania, odwołania czy przeniesienia osób duchownych na urzędy i funkcje Biskup podejmuje ze względu na dobro duchowe wiernych i na podstawie prawa kościelnego - zapewniło.