Olek z Zabrzega potrzebuje naszej pomocy. "Sytuacja nadal jest bardzo poważna"

O Aleksandru Guzym z Zabrzega - chłopcu, który ma dziecięce porażenie mózgowe, padaczkę oraz wodogłowie pokrwotoczne - portal czecho.pl pisał w czerwcu 2020 roku w TYM artykule. Jego rodzice zbierali wtedy fundusze na fibrotomię i rehabilitację syna.

W połowie stycznia ruszyła kolejna zbiórka na rzecz Olka - tym razem na pokrycie kosztów operacji barku oraz turnus rehabilitacyjny z gipsowaniem stóp. - Rówieśnicy Olka biegają radośnie, poznają świat i zawierają znajomości, czasem już na resztę życia. A mój synek? Dla niego każdy dzień do złudzenia przypomina poprzedni, zwykle wszystko odbywa się według założonego planu. Tylko ból się zmienia, a od jego intensywności zależy właściwie wszystko... - pisze pani Agnieszka, mama 9-latka.

- Synek urodził się w 25. tygodniu ciąży, z wagą nieco ponad 600 gramów. Ważył mniej niż torebka cukru... Medycyna zna takie przypadki, lekarze robili, co mogli, ale to, co wydarzyło się w ciągu kilku kolejnych miesięcy, wpłynęło na całą naszą przyszłość... - dodaje mieszkanka Zabrzega.



Dzięki wsparciu darczyńców Olek przeszedł zabieg fibrotomii który sprawił, że niektóre przykurcze zniknęły, ale - jak zwraca uwagę pani Agnieszka - sytuacja nadal jest bardzo poważna. Przez to, że u 9-latka wciąż występuje dużo mimowolnych ruchów, jego bark został zwichnięty, a mięśnie się osunęły.

- W dodatku Olek potrzebuje też specjalistycznego turnusu rehabilitacyjnego, a to generuje kolejne koszty. Nie jestem w stanie wszystkiego opłacić i dlatego postanowiłam zwrócić się z prośbą o pomoc. Dziękuję za Wasze dotychczasowe wsparcie, jednak nasza walka się nie kończy. Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą wpłatę - podsumowuje pani Agnieszka, mama Olka.