Wiadomości
- wczoraj, 13:30
- wyświetleń: 355892
[FOTO] Mijają cztery tygodnie od zaginięcia Karoliny Wróbel. Nadal nie ma przełomu
Dzisiaj (piątek 31 stycznia) mijają cztery tygodnie od zaginięcia czechowiczanki Karoliny Wróbel. Intensywne poszukiwania i wielowymiarowe działania operacyjne służb cały czas trwają. Nadal jednak nie ma przełomu w sprawie. Zebraliśmy najważniejsze informacje z oficjalnych źródeł.
W czwartek 23 stycznia pojawiły się doniesienia o tym, że kobieta odpowiadająca rysopisowi zaginionej, była widziana w środę 22 stycznia wieczorem przez osobę postronną na bielskiej Olszówce, w rejonie ul. Grzybowej.
Po tym sygnale policjanci weryfikowali tę okoliczność, a w rejonie, gdzie była widziana osoba, zaroiło się od policjantów. Jednak, jak się okazało, nie była to Karolina Wróbel. - Bardzo poważnie podchodzimy do każdego tego typu sygnału. Weryfikujemy każdy z nich, także z pomocą rodziny pani Karoliny. Zaginięcie czechowiczanki ma dla nas najwyższy priorytet - powiedział w rozmowie z portalem czecho.pl mł. asp. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.
O nowe informacje w sprawie poprosiliśmy również Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Prokurator Izabela Knapik z zespołu prasowego katowickiej PO przekazała nam, że w śledztwie nadal nie ma przełomu. Do Prokuratury nadal nie trafiła opinia biegłego Macieja Rokusa z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, która pierwotnie do śledczych miała wpłynąć w piątek 24 stycznia. Zadecydowano o przedłużeniu sporządzenia dokumentu ze względu na zmianę warunków pogodowych.
- Trwają intensywne poszukiwania zaginionej. Poszukiwania prowadzi Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej. W toku śledztwa powołano biegłego z zakresu ratownictwa podwodnego. Dotychczas nie wydał on opinii. W śledztwie zarzuty usłyszała jedna osoba. Z uwagi na dobro śledztwa Prokuratura nie udziela szerszych informacji - to oficjalny komunikat przekazany redakcji naszego portalu w piątek 31 stycznia przez prokuratora Aleksandra Dudę, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Przypomnijmy, w środę 22 stycznia nowe informacje w sprawie poszukiwań zaginionej Karoliny Wróbel przekazał w rozmowie z portalem fakt.pl Rafał Bargiel, pełnomocnik rodziny. Jak poinformował, zwrócił się do sekcji specjalistycznej OSP Mosina o pomoc w poszukiwaniach. Zebrane materiały zostały przekazane organom ścigania.
- Wspólnie z zespołem detektywów i dziennikarzy śledczych pracujących przy sprawie postanowiliśmy wykorzystać wszystkie metody poszukiwawcze przewidziane prawem. Cieszę się, że do mojej kancelarii zaczyna wpływać korespondencja procesowa z prokuratury. W najbliższych dniach planuję sformułować kolejne wnioski procesowe. W imieniu rodziny chciałbym podziękować wszystkim osobom i organizacjom zaangażowanym w poszukiwania Karoliny - dodał Bargiel.
- Na podstawie analizy dotychczas zebranych danych wytypowaliśmy miejsca, które obecnie są sprawdzane przez przewodników z psami oraz przy pomocy specjalistycznych dronów. Przy pomocy psów sprawdzimy również miejsce wskazane przez Krzysztofa Jackowskiego. Żeby nie zakłócać pracy biegłych i policjantów w rejonie stawu Błaskowiec, nasze działania będą skupione w innych miejscach. Działania w terenie prowadzone są m.in. przez specjalistyczne zespoły OSP Mosina - to z kolei słowa Dawida Burzackiego, koordynatora zespołu detektywów i dziennikarzy śledczych pracujących przy sprawie zaginięcia Karoliny Wróbel, cytowanego przez fakt.pl.
Burzacki podkreśla, że "w dalszym ciągu szukamy Karoliny żywej, a poszukiwania prowadzimy również poza miastem, z którego pochodzi Karolina". - Trzeba wziąć pod uwagę, że być może działania biegłych płetwonurków nie są ukierunkowane na ujawnienie ciała Karoliny w stawie, lecz na wykluczenie jednej z przyjętych wersji procesowych - dodał.
W niedzielę 19 stycznia, w rozmowie z portalem czecho.pl Maciej Rokus z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP oficjalnie potwierdził, że pracuje ona na stawie Błaskowiec.
- Grupa Specjalna Płetwonurków RP z ramienia Prokuratora prowadzi działania poszukiwawcze 24-letniej Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic, która wyszła z domu 3 stycznia. Na chwilę obecną trwają przygotowania nurków, sprzętu i rozpoznanie jednego z akwenów pod kątem batymetri i sytuacji podwodnej. Warunki hydrometeorologiczne są utrudnione z uwagi na pokrywę lodową, za to temperatura otoczenia na tę chwilę jest sprzyjająca. Zespół pracuje również nocą. Po oszacowaniu zebranych danych i informacji istotnych dla sprawy nie jest wykluczone zbadanie innych pobliskich akwenów, w tym koryta rzeki na wyznaczonym obszarze - relacjonuje biegły sądowy i pełnomocnik do spraw bezpieczeństwa Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Maciej Rokus.
Przypomnijmy, Grupa Specjalna Płetwonurków RP w lipcu 2022 roku odnalazła ciało zaginionej mieszkanki Czechowic-Dziedzic. Kobieta była poszukiwana przez kilka tygodni. - Ciało, niewidoczne dla ludzkiego oka z poziomu brzegu, spoczywało pod wodą w konarach drzew, w tak zwanym klinie. Stan zwłok był zły m.in. z uwagi na temperaturę wody - przekazał nam wtedy Maciej Rokus. Więcej na temat tych poszukiwań pisaliśmy w artykule "W korycie Wisły odnaleziono zwłoki kobiety".
W piątek 17 stycznia Ryszard Szwajcer z Centrum Nurkowego Edensport, który był zaangażowany w dotychczasowe przeszukiwanie stawu Błaskowiec, przekazał portalowi czecho.pl, że decyzją prokuratury odwołano dotychczasowe grupy poszukiwawcze (w ich skład wchodzili policjanci, strażacy PSP i OSP oraz wolontariusze). Katowicka PO powołała inną grupę poszukiwawczą.
- Wykonaliśmy podczas przeszukania pierwszej części dna stawu bardzo ciężką pracę. Od poniedziałku mieliśmy rozpocząć przeszukiwanie dna od pidła (nurek), po czym kontynuować przeszukanie dna ile się da, w formie tyraliery (pieszo), później przy głębokości uniemożliwiającej deptanie po dnie, ponownie przeszukanie dna miało być prowadzone przez nurka. Grupa, która przejęła nasze działania, ma już przeszukaną dużą część zbiornika - pozostała niewielka jego cześć - dodał Ryszard Szwajcer.
Kolejne czynności służb nad stawem Błaskowiec trwały właśnie w piątek 17 stycznia. Prokurator Aleksander Duda, rzecznik katowickiej Prokuratury Okręgowej przekazał nam, że śledczy rozważają zaangażowanie w akcję płetwonurka, który specjalizuje się w poszukiwaniach w wodzie. - Cały czas podejmujemy wszelkie możliwe działania. Poszukiwania są wielowymiarowe, a przeszukanie stawu Błaskowiec to jeden z nich - dodał.
W czwartek 16 stycznia przed południem policjanci i strażacy powrócili nad staw Błaskowiec. W użyciu był dron, za pomocą którego wykonywano zdjęcia terenu. Ponadto strażacy przeczesywali zarośla. W rozmowie z naszym portalem st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej zapewnił, że mimo przerwania działań służb w tym miejscu w środę 15 stycznia, czynności operacyjne cały czas trwają.
- Są one coraz bardziej intensywne. Już teraz zaplanowaliśmy kolejne na przyszły tydzień. Czekamy między innymi na grupę specjalistyczną, która pomoże nam w przeszukiwaniu stawu przy pomocy sonaru - dodał.
W mediach pojawiła się informacja, że śledczy chcą opróżnić staw z wody. Tych doniesień przedstawiciel bielskich stróżów prawa nie komentuje. St. sierż. Kocur dodał, że cały czas sprawdzane są różne okoliczności i miejsca, a czynności na stawie Błaskowiec będą kontynuowane.
Jak udało się ustalić redakcji portalu czecho.pl, kolejne przeszukiwanie stawu Błaskowiec, które miało miejsce we wtorek 14 stycznia, nie przyniosło rezultatów. Dodajmy, że w poniedziałkowe popołudnie między innymi Wodna Służba Ratownicza z Wrocławia przeszukiwała staw Kopalniok - te informacje podała jednostka OSP Dziedzice.
- Potwierdzam, że w środę nie będziemy prowadzić już poszukiwań na stawie Błaskowiec. Jednak poszukiwania zaginionej cały czas trwają i ciągle badamy różne hipotezy - przekazał nam st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.
Sprawę zaginięcia Karoliny Wróbel przejęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. - Trwają intensywne poszukiwania zaginionej. Możemy potwierdzić, że w sprawie została zatrzymana jedna osoba - to informacje, które przekazał portalowi czecho.pl prokurator Aleksander Duda, rzecznik katowickiej PO. Ze względu na dobro śledztwa nie przekazuje więcej informacji.
W poniedziałek 13 stycznia st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej oficjalnie przekazał portalowi czecho.pl, że w sprawie zatrzymano jedną osobę. To mężczyzna, związany z zaginioną. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Policjanci dementują również plotki związane z tym, jakoby w sprawie był wątek ukraiński.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski, policja zakłada, że mężczyzna wyszedł z mieszkania za Karoliną w dniu jej zaginięcia. - Śledczy są przekonani, że to on widział ją jako ostatni. W rozmowie z jednym ze znajomych miał powiedzieć, że udusił 24-latkę, a jej ciało wrzucił do wody - dodaje WP.
Staw Błaskowiec, który znajduje się przy ul. Nad Białką, w bezpośrednim sąsiedztwie bloku, w którym mieszka zaginiona, przeszukiwano także w niedzielę 12 stycznia oraz poniedziałek 13 stycznia. Na miejsce zadysponowano 7 zastępów straży pożarnej, policję, a także płetwonurków. W niedzielę czynności były wykonywane między innymi przy pomocy dwóch pontonów oraz łodzi, a także sonaru i drona. W poniedziałek płetwonurkowie krok po kroku sprawdzali dno zbiornika.
Policjanci przeprowadzili również pozostałe czynności operacyjne, w tym sprawdzali, z kim zaginiona miała kontakt oraz kiedy. Dodajmy, że trop, który złapały psy tropiące, urywa się właśnie przy stawie Błaskowiec - taka informacja pojawiła się między innymi w reportażu programu "Uwaga!".
Nowe informacje przekazał również w niedzielny wieczór Marcin Jakóbczyk, dziennikarz "Uwagi!" z krakowskiego oddziału TVN. - Policjanci coraz bardziej sugerują, że w to zaginięcie może być zamieszania osoba trzecia. Zatrzymany został 24-letni mężczyzna. Jest to współlokator Karoliny, chłopak, który od kilku miesięcy mieszkał z nią i jej bratem. Wynajmował u niej pokój w mieszkaniu. (...) Mężczyzna był rano na miejscu, na wizji lokalnej - przekazał reporter TVN.
Niedzielne poszukiwania zakończono około godziny 16.00, a poniedziałkowe - o 15.00. Nie przyniosły rezultatów.
Zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza
Pozostałe stawy w rejonie czechowickiej "kopalni" oraz rzeki Wisła i Białka były przeszukiwane przez służby w środę 8 stycznia oraz czwartek 9 stycznia. W akcję zaangażowana była duża liczba policjantów, strażaków, a także grupa poszukiwawczo-ratownicza z psami tropiącymi.
Poszukiwaniom nadano drugi poziom w trzystopniowej skali. Dotyczy on osoby, której zaginięcie związane jest z uzasadnionym podejrzeniem wystąpienia ryzyka zagrożenia dla jej życia, zdrowia lub wolności.
W sumie w czwartek w akcję zaangażowanych było 78 strażaków z Czechowic-Dziedzic, Bronowa, Ligoty, Zabrzega, Janowic, Kaniowa, Bestwiny i Starego Bielska, a także 58 funkcjonariuszy policji, GR PCK Czechowice-Dziedzice, WOPR i innych służb.
W akcję poszukiwania Karoliny Wróbel zaangażowana była też duża liczba ochotników - rodzina, przyjaciele, a ponadto zwykli mieszkańcy Czechowic-Dziedzic, poruszeni zaginięciem 24-latki.
Poszukiwania trwają od piątku 3 stycznia
Zaginiona Karolina Wróbel nie posiada przy sobie telefonu komórkowego ani żadnych dokumentów.
Rysopis zaginionej: wzrost około 167 cm, szczupła budowa ciała, włosy długie do ramion koloru ciemny blond, nos normalny, uszy przyległe, oczy koloru brązowego, tatuaż na prawej ręce w okolicy nadgarstka od zewnętrznej strony w postaci dwóch szlaczków przypominających odwrócone V, na podbrzuszu blizna po cesarskim cięciu.
W dniu zaginięcia ubrana była w czarną kurtkę z kapturem obszytym futrem koloru jasnobrązowego, szalik koloru jasnoróżowego, leginsy koloru czarnego z wzorami koloru różowego na wysokości obu ud, buty zimowe koloru czarnego.
Osoby, które znają miejsce pobytu zaginionej, proszone są o kontakt z Komisariatem Policji w Czechowicach-Dziedzicach przy ul. Mickiewicza 1 tel. 47 857 08 10 lub kontakt z Komendą Miejską Policji w Bielsku-Białej tel. 857 12 55.