Wiadomości

  • 8 października 2024
  • 11 października 2024
  • wyświetleń: 3719

[FOTO] Kot w "szklanej pułapce". Przez cztery dni bytował z głową w słoiku

Cztery dni trwały poszukiwania wolno żyjącego kota, który zakleszczył głowę w szklanym słoiku. W akcję włączyła się czechowicka Fundacja "Mam kota na punkcie psa" oraz duża grupa mieszkańców.

Kot przez cztery dni bytował z głową w słoiku. W końcu udało się go odnaleźć
Kot przez cztery dni bytował z głową w słoiku. W końcu udało się go odnaleźć · fot. Fundacja "Mam kota na punkcie psa"


Apel dotyczący kota wolno żyjącego z głową zakleszczoną w szklanym słoiku Fundacja "Mam kota na punkcie" wystosowała na początku października. - Zgłoszono do nas kota z głową w słoiku przemieszczającego się w okolicach ulicy Junackiej. Kot prawdopodobnie szukając jedzenia wsadził głowę do słoika i niestety nie potrafił już jej wyciągnąć. (...) Kot nie jest oswojony, prawdopodobnie to gminny kot wolno żyjący - możemy przeczytać we wpisie z tego dnia.

Poszukiwania czworonoga trwały 4 dni. - W poszukiwaniu kota zaangażowało się naprawdę wiele osób, i to z ogromnym oddaniem. Jest to bardzo budujące i jest ważną częścią tej całej historii. Moglibyśmy określić tego kota "zwykłym dachowcem", ale trudno nazwać kota "zwykłym", jeżeli przetrwał on prawie 4 dni mając głowę zakleszczoną w szklanej pułapce. Jak przeżył bez jedzenia i picia? Jak oddychał? Jak poruszał się dźwigając cięższy od swojej głowy słoik? Tego nie wiemy ale można sobie wyobrazić jaka to ciężka dla tego kota była sytuacja. - napisała czechowicka fundacja tuż po odnalezieniu kota.

- Słoik stał się jego traumą ale także i paradoksalnie wybawieniem. To właśnie dźwięk szkła naprowadził osoby, które go szukały w starej, przepełnionej żelastwem blaszanej szopie. Kot siedział wciśnięty między zardzewiałe sprzęty i wystraszony jego odkryciem zaczął w popłochu uciekać. Chcąc jednak uciec, zaczął obijać słoikiem o otaczające go sprzęty - tym sposobem słój sukcesywnie zaczął się kruszyć aż zniknął zupełnie. Wtedy właśnie został narzucony na niego koc, został przytrzymany i umieszczony w transporterze - dodała fundacja "Mam kota na punkcie psa".

Kot otrzymał na imię słoik, a w lecznicy jego wiek określono na dwa lata. Ponadto został wykastrowany, zaczipowany i odrobaczony, a także zastosowano preparat do uszu na świerzb. Został też nawodniony pod kroplówką.

Na rzecz Słoika - takie imię otrzymał kot - założono zbiórkę. Zostaną z niej zapłacone zabiegi, a kwota, która pozostanie, zostanie przeznaczona na zakup wysokomięsnej karmy.

Loading...

mp / czecho.pl

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.