Działania strażaków przynoszą efekty

- Działania strażaków, w tym wielu zaprzyjaźnionych jednostek z różnych rejonów województwa śląskiego, przynoszą kolejne efekty. Zastępy przez 24 godziny na dobę wypompowują wodę z zalanych posesji i piwnic. Największe działania prowadzone są w rejonie ulicy Wierzbowej i Waryńskiego w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie z zalanych terenów wypompowywanych jest ponad 100 000 litrów wody na minutę - relacjonuje gmina Czechowice-Dziedzice na swoim profilu na Facebooku.

Przypomnijmy, we wtorek do Czechowic-Dziedzic przyjechali strażacy ochotnicy z kompani obwodowej numer 8 "Myszków" oraz numer 5 "Gliwice". Punkt koncentracji sił znajduje się przy ulicy Legionów, w rejonie stadionu MOSiR.

Obecnie - według stanu sprzed godziny 10.00 - w rejonie ulic Waryńskiego i Wierzbowej pracuje 64 strażaków z 14 zastępów straży pożarnej, którzy dysponują czterema pompami wysokiej wydajności, sześcioma średniej wydajności, jedną łodzią, trzema namiotami PSP i jednym PCK. To dane, które przekazała nam mł. bryg. Patrycja Pokrzywa, oficer prasowy KM PSP w Bielsku-Białej.

Czechowice-Dziedzice odwiedził wojewoda śląski

Przed południem na miejscu pojawił się wojewoda śląski Marek Wójcik, który spotkał się z burmistrzem Marianem Błachutem i starostą bielskim Andrzejem Płonką. Poinformował o możliwości wypożyczenia osuszaczy, które mają pomóc w usunięciu skutków zalania. Mowa o sprzęcie z zasobów wojewódzkich oraz z rządowych rezerw. Mieszkańcy mogą zgłaszać zapotrzebowanie na osuszacze do swoich gmin, które przekażą te informacje dalej.

- W Czechowicach-Dziedzicach słyszeliśmy o zapotrzebowaniu na 120 osuszaczy. Apelujemy do mieszkańców, by szybko zgłaszali swoje potrzeby, co pozwoli nam lepiej reagować - mówił wojewoda śląski.

Magdalena Fritz, rzeczniczka prasowa bielskiego Starostwa Powiatowego przekazała, że samorządowcy zgodnym głosem mówili o konieczności podjęcia działań, które w przyszłości zminimalizują skutki powodzi. - Rzeczy najistotniejsze, to jak mówi burmistrz Błachut podniesienie wałów, my mówimy o polderze w gminie Jasienica o którym mówi się od 20 lat. Potrzeba wrócić do projektów tzw. małej retencji, które były tworzone po powodzi w 2010 roku, a z których w 2015 roku zrezygnowano - podkreślał starosta Andrzej Płonka.

Wojewoda zapowiedział prace dotyczące zabezpieczeń przeciwpowodziowych. - Na pewno trzeba przygotować nowy plan zabezpieczenia powodziowego tego terenu. To oznacza przebudowę wałów i budowę zbiorników retencyjnych, by chronić region przed przyszłymi wezbraniami wody - podkreślił.

Ważna informacja jest taka, że jeszcze we wtorek do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynął pierwszy wniosek z Czechowic-Dziedzic na doraźną pomoc dla powodzian. Wniosek rozpatrzono i już wczoraj środki zostały przekazane do samorządu. Informację przekazał w mediach społecznościowych wojewoda śląski Marek Wójcik.