[FOTO] Groźna sytuacja w Parku "Lasek". Drzewo prawie przewróciło się na dziewczynkę

- Około godziny 14.00, przy w zasadzie bezwietrznej pogodzie, przewróciło się kolejne (kolejne, ponieważ w zeszłym tygodniu doszło do takiej samej sytuacji) drzewo. Moja córka, gdyby nie zareagowała na hałas i nie uciekła, zostałaby przygnieciona! Jest tam codziennie mnóstwo dzieci, rodzin, spacerowiczów - proszę ostrzec ludzi przed potencjalnym zagrożeniem. Sprawa została zgłoszona do straży miejskiej i do UM - przekazał nam jeden z czytelników prosząc, abyśmy zajęli się tematem drzewostanu w Parku Miejskim "Lasek".

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach. Okazuje się, że drzewo było spróchniałe. - Jednocześnie nie można jednoznacznie stwierdzić, że było to przyczyną zdarzenia - dodano.

W magistracie zapytaliśmy również, czy w trakcie przebudowy "Lasku" została przeprowadzona inwentaryzacja stanu drzew. Potwierdzono, że przeprowadził ją wykonawca inwestycji, a po zdarzeniu z 5 września został on zobowiązany do przeprowadzenia ponownej inwentaryzacji drzew wraz z oceną ich stanu.

W Urzędzie Miejskim zapytaliśmy także wprost, czy może zapewnić, że Park Miejski "Lasek" jest miejscem bezpiecznym i w przyszłości nie dojdzie do zdarzenia, jak z 5 września.

- Gmina Czechowice-Dziedzice dokłada wszelkich starań, aby park był miejscem bezpiecznym dla odwiedzających. Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków zdarzeń atmosferycznych (np. pioruny, wichury, intensywne opady śniegu, okiść śnieżna, szadź na drzewach) - stwierdził Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach.

Do sytuacji odniósł się również Mikołaj Siemaszko z grupy "Czechowiczanie dla Przyrody". - To oczywiste, że ciężko przewidzieć kiedy wystąpią niekorzystanie dla drzew warunki atmosferyczne. Jednak w tej sytuacji nie o to chodzi. Drzewo było w fatalnym stanie. To powinno być zauważone w trakcie cyklicznego inwentaryzowania i oceniania stanu drzew. Właśnie w taki sposób należy zapobiegać podobnym sytuacjom, ale tego się w naszej gminie nie robi. Drzewo, patrząc na jego stan, conajmniej od roku powinno być usunięte. Drzew które należy wyciąć w "Lasku", przez ostatnie lata, osobiście zgłosiłem 4 - stwierdził czechowiczanin.

- To martwiące i zaskakujące, że dopiero mieszkaniec, który w parku bywa raz na kilka tygodni, jest osobą, która zwraca uwagę na stan drzew w parku i przyczynia się do usuwania zagrożenia, że nie robią tego odpowiedzialni za park urzędnicy. Ta sytuacja pokazuje jak bardzo mało uwagi przywiązuje się do kwestii bezpieczeństwa nie tylko w parku, ale w całej gminie. To nie pierwsze drzewo które w ciągu bezwietrznej pogody przewróciło się w Czechowicach-Dziedzicach. Obawiam się że ta sytuacja nie nauczy osób decyzyjnych niczego - dodał Siemaszko.