Wiadomości

  • 4 września 2024
  • 8 września 2024
  • wyświetleń: 4924

Gmina nie dba o koty wolno żyjące? Fundacja oskarża, Urząd Miejski odpiera zarzuty

- Czechowicki samorząd zaniedbuje działania związane z opieką nad kotami wolno żyjącymi, ponadto fundacja "Mam kota na punkcie psa" została pozbawiona środków na pomoc mieszkańcom - alarmuje prezes organizacji, Anna Sztender. Zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach o odpowiedzi na kilka pytań w tej sprawie.

Gmina przestała dbać o koty wolno żyjące? Fundacja oskarża, Urząd Miejski odpiera zarzuty
Gmina nie dba o koty wolno żyjące? Fundacja oskarża, Urząd Miejski odpiera zarzuty - zdj. ilustracyjne · fot. Archiwum Fundacji "Mam kota na punkcie psa"


Sytuację Fundacja "Mam kota na punkcie psa" opisuje od kilku tygodni w mediach społecznościowych. Pierwszy z postów na Facebooku organizacji pojawił się 19 lipca i rozpoczął się od alarmującego stwierdzenia: "z dniem dzisiejszym, po 8 latach, nasza Fundacja nie może już pomagać osobom, które zwracają się do nas z prośbą o kastracje gminnych kotów wolno żyjących, często zwanych "dzikimi kotami" pomimo, iż jesteśmy wskazani w Programie opieki na bezdomnymi zwierzętami jako taki podmiot. Zostaliśmy usunięci jako lokalna prozwierzęca organizacja społeczna, a okrojone i tak w ilości zlecenia trafiły tylko do społecznych opiekunów kotów".

Anna Sztender, prezes fundacji, w poście napisała, że "dowiedzieliśmy się o tej sytuacji przypadkiem, od osób trzecich, ponieważ pracownik Wydziału ochrony środowiska nie znalazł czasu, aby nas o tym oficjalnie poinformować, a kiedy zadzwoniliśmy o podanie przyczyny tego faktu, pracownica UM nie potrafiła go wskazać".

Właśnie wtedy organizacja od trzech tygodni oczekiwała na nowy przydział, ponieważ zgłoszono do niej kilka próśb, w tym między innymi o pomoc na ulicy Matejki w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie przebywało kilka dorosłych kotów i przynajmniej 7 kociąt.

O komentarz w tej sprawie portal czecho.pl poprosił Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach. Jak przekazano nam w obszernej odpowiedzi, w lipcu UM zwrócił się do Fundacji "Mam kota na punkcie psa" z pismem 
o przesłanie zestawienia za I półrocze 2024 roku z wykonanych w tym okresie zabiegów kastracji kotów wolno żyjących na terenie gminy wraz ze wskazaniem miejsca bytowania poszczególnych kotów (w chwili ich odbioru oraz miejsca wypuszczenia do środowiska naturalnego).

- Prezes Fundacji poinformowała czechowicki Urząd o tym, że nie posiada przedmiotowej informacji. Do dnia udzielenia niniejszej odpowiedzi, Urząd Miejski nie otrzymał zestawienia, o którym mowa. Fundacja "Mam kota na punkcie psa" nie zgłosiła także zapotrzebowania na zabiegi kastracji kotów wolno żyjących w II półroczu 2024 roku - dodał magistrat.

Na ten argument prezes Sztender odpowiada, że "UM doskonale wiedział, że czekamy na nowy przydział, gdyż dzwoniliśmy w sprawie zapotrzebowania na zabiegi kastracji aż 5 razy w pierwszej połowie lipca. Urzędniczka prosiła o cierpliwość aż ostatecznie po 3 tygodniach dowiedzieliśmy się od osób trzecich, że w ogóle nie dostaliśmy przydziału".

- Prezes Fundacji wielokrotnie była informowana o możliwości wzięcia udziału w otwartym konkursie z zakresu ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego w ramach Programu współpracy Gminy Czechowice-Dziedzice z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami wymienionymi w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. W bieżącym roku w ramach ww. konkursu zabezpieczono, ze środków budżetu Gminy, kwotę 5 500 zł. Do tej pory ww. Fundacja nie wzięła udziału w żadnym z konkursów, który organizowany jest corocznie - dodał Urząd Miejski.

Jak te informacje komentuje Anna Sztender? Argumentuje, że "prezes Fundacji nie ma obowiązku wzięcia udziału w wyżej konkursie, tym bardziej, iż kwota jest niska a papierologia rozbudowana (co sprawdziliśmy). Fakt, iż nie chcemy korzystać z tych pieniędzy powinien cieszyć tutejszy UM a nie być argumentem, który brzmi jak zarzut".

W magistracie zapytaliśmy również o "wypisanie" Fundacji "Mam kota na punkcie psa" ze wspomnianej listy organizacji społecznych, które pomagają kotom wolno żyjącym. UM wylicza, że obecnie na terenie naszej gminy zarejestrowanych jest 45 społecznych opiekunów kotów wolno żyjących, którzy mają pod opieką 288 kotów.

- Opiekunem może zostać każda osoba, która chce nieść pomoc kotom wolno żyjącym z terenu Gminy Czechowice-Dziedzice. W celu wpisania się do rejestru Społecznych opiekunów należy zgłosić się do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa oraz wskazać ilość kotów wolno żyjących objętych opieką i miejsca ich przebywania. Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach nie prowadzi rejestru organizacji prozwierzęcych. Wobec powyższego informacja o "usunięciu z listy" "Fundacji Mam kota na punkcie psa nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości - stwierdził czechowicki magistrat.

Anna Sztender odbija pałeczkę i mówi, że "od 8 lat Fundacja korzysta ze zleceń kastracji i czipowania gminnych kotów wolno żyjących, a za każdym razem Lecznica "Orka" otrzymywała pismo z listą podmiotów uprawnionych do korzystania ze zleceń kastracji, w tym naszej Fundacji". - Jeżeli UM tłumaczy, że nie ma nas na żadnej liście, to dlaczego do Fundacji zostało skierowane pismo, w którym UM prosi o przygotowanie zestawienia za I-sze półrocze? A także po co UM takie zestawienie (raptem trzynastu kotów) skoro otrzymuje te informacje w formie zbiorczego zestawienia za każdym razem z Lecznicy "Orka", gdzie są te kastracje wykonywane? - dopytuje.

30 lipca Fundacja "Mam kota na punkcie psa" złożyła skargę na naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska oraz pracownicę tej jednostki zajmującą się tematem zwierząt w naszej gminie do burmistrza Mariana Błachuta. Pismo dotyczyło "zaniedbywania przez tutejszy UM gminnych kotów wolno żyjących oraz pozbawienia naszej Fundacji dostępu do zaleceń kastracji dla wspomnianych kotów".

- Od lat trwa walka o zapewnienie gminnym kotom wolno żyjącym w Czechowicach-Dziedzicach nie tyle zwykłej przyzwoitości ze strony UM w dbałości o swoje zwierzęta, ale realizację zadań własnych zapisanych w ustawie o ochronie zwierząt. Niestety, ciągle napotykamy na betonowy mur ze strony tutejszego Urzędu a wszystkie dotychczasowe deklaracje są pustym słowotokiem i pijarową hipokryzją ukrytą w urzędniczym sloganie "gmina przyjazna zwierzętom" - stwierdziła w poście Anna Sztender, prezes fundacji.

- Gmina Czechowice-Dziedzice nie jest przyjazna zwierzętom a burmistrz Marian Błachut mimo wielu spotkań i zapewnień o poprawie losu czechowickich zwierząt nadal nie wywiązał się z większości swoich deklaracji. To my mieszkańcy, w tym organizacje społeczne bierzemy na swoje barki 90% spraw związanych z tematem właściwej opieki nad gminnymi kotami wolno żyjącymi i ograniczania ich populacji w środowisku - dodała Sztender.

Czy czechowicki samorząd zaniedbuje koty wolno żyjące? O to również zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim. W obszernej odpowiedzi magistrat przekazał nam, że "gmina w ramach realizacji "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Czechowice-Dziedzice" sprawuje opiekę nad kotami wolno żyjącymi, która obejmuje: m.in. ustalanie miejsc, w których przebywają koty wolno żyjące, zapewnienie budek dla kotów wolno żyjących w miejscach ich bytowania, ograniczanie liczebności ich populacji poprzez zapewnienie bezpłatnej kastracji, oznakowanie kotów wolno żyjących poddanych kastracji poprzez wszczepienie mikroczipa, prowadzenie przez Urząd bazy danych w postaci rejestru zwierząt zaczipowanych, zapewnienie dokarmiania oraz usypianie ślepych miotów. Przy realizacji ww. programu Gmina współpracuje ze Społecznymi opiekunami kotów oraz organizacjami społecznymi".

Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach argumentuje, że - w granicach określonych przepisami prawa oraz w miarę posiadanych środków finansowych - współpracuje ze wszystkimi podmiotami i organizacjami działającymi na rzecz ochrony zwierząt, które zwrócą się z inicjatywą pomocy lub wsparcia.

- Współpraca ze wszystkimi podmiotami realizowana jest na obiektywnych 
i równych dla wszystkich zasadach, z zachowaniem zasady bezstronności przy podejmowanych działaniach. Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa dokładają wszelkich starań, aby zapewnić pomoc i właściwą opiekę kotom wolno żyjącym, w tym pozostają w stałym kontakcie ze Społecznymi opiekunami. Ponadto, w ostatnich latach Urząd Miejski nie otrzymał żadnej informacji od innych mieszkańców Gminy, aby koty wolno żyjące były zaniedbywane - stwierdza magistrat.

Urząd Miejski podaje też, że "sukcesywnie zwiększane są wydatki związane z realizacją "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Czechowice-Dziedzice", w tym przede wszystkim związane z opieką nad kotami wolno żyjącymi".

- Wydatki w ramach omawianego programu w ostatnich latach kształtowały się następująco: w 2021 r. - 176 301 zł, w 2022 r. - 194 059 zł, w 2023 r. - 224 212 zł. W bieżącym roku na realizację omawianego Programu zaplanowano w budżecie Gminy kwotę - 304 000 zł. 
W ramach ww. Programu wyłącznie na opiekę nad kotami wolno żyjącymi w poszczególnych latach zabezpieczono następujące środki: w 2021 r. - 18 000 zł, w 2022 r. - 12 000 zł, w 2023 r.- 24 000 zł, w 2024 r. - 30 000 zł. Jak zatem wynika z powyższego, od 2022 r. nakłady na opiekę nad kotami wolno żyjącymi w Gminie Czechowice-Dziedzice zwiększyły się ponad dwukrotnie - wylicza UM.

- W ostatnich trzech latach w ramach "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Czechowice-Dziedzice" wykastrowano następującą ilość kotów wolno żyjących: w 2021 r. - 72 koty za łączną kwotę 7 200 zł, w 2022 r. - 72 koty za łączną kwotę 7 992 zł, w 2023 r. - 88 kotów za łączną kwotę 12 400 zł. Z kolei w pierwszym półroczu bieżącego roku wykonano już 45 zabiegów kastracji kotów wolno żyjących za łączną kwotę - 6 770 zł. Na dziś czechowicki Urząd wydał kolejne skierowania na 39 zabiegów kastracji kotów wolno żyjących, według zapotrzebowania zgłoszonego przez Społecznych opiekunów kotów. Zatem twierdzenia o ograniczeniach w wydawaniu zleceń na zabiegi kastracji - nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości - stwierdził magistrat.

Również z tym stwierdzeniem nie zgadza się Anna Sztender. - UM jak sam pisze wykorzystał kwotę 6770 złotych z puli 30 000 złotych. Zostało zatem 23 230 złotych do końca roku. Nie brakuje zatem pieniędzy, ale chęci ze strony UM. Widocznie UM woli, aby gminne koty wolno żyjące rozmnażały się dalej w niekontrolowany sposób - powiedziała.

Co do kwestii dokarmiania kotów wolno żyjących, Urząd Miejski wskazał, że w poprzednich latach w ramach realizowanego zadania zakupiono karmę w następujących ilościach: 
w 2021 r. - 647 kg, w 2022 r. - 243 kg, w 2023 r. - 1100 kg.

- W marcu bieżącego roku opiekunom kotów wolno żyjących wydano karmę w ilości 420 kg. W okresie wiosenno-letnim ilość pokarmu w stanie naturalnym, dla dziko występujących zwierząt, jest zdecydowanie większa aniżeli w okresie jesienno-zimowym. Obecnie planowany jest zakup karmy i suplementów diety na okres jesienno-zimowy, a na ten cel w budżecie Gminy zabezpieczono kwotę 14 000 zł. Ponadto, straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach własnym staraniem pozyskała karmę dla psów i kotów oraz przekazuje ją nieodpłatnie zainteresowanym mieszkańcom w swojej siedzibie przy ul. Niepodległości 35 - podaje UM.

Komentując te informacje czechowickiego magistratu prezes Fundacji "Mam kota na punkcie psa" stwierdziła: "łatwo przeliczyć, iż 420 kg karmy na deklarowane przez UM 288 kotów wolno żyjących to wychodzi 1,46 kg na 1 kota na okres 5 miesięcy. Czy to jest wystarczająca ilość karmy?".

W obszernej odpowiedzi na nasze pytania dotyczące współpracy z Fundacją "Mam kota na punkcie psa" oraz opieką nad kotami wolno żyjącymi magistrat stwierdził, że "gmina Czechowice-Dziedzice, poza opieką nad kotami wolno żyjącymi, podejmuje również inne istotne działania związane ze zwierzętami właścicielskimi, bezdomnymi oraz dzikimi".

- Obecnie Urząd Miejski ma zawarte porozumienie z Gminą Bielsko-Biała w zakresie realizacji - przez Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku-Białej - zadania publicznego związanego z zapewnieniem opieki bezdomnym zwierzętom. W ramach umowy dotacyjnej na realizację zadań ujętych w "Programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Czechowice-Dziedzice" w budżecie Gminy na 2024 r. zabezpieczono następujące kwoty: 75 723 zł na zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku, 112 265 zł na odławianie i transport bezdomnych zwierząt do schroniska, 18 347 zł na kastrację zwierząt w schronisku, 3 416 zł na poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt oraz 19 849 zł na zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadku zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. Ponadto, pomimo braku obligatoryjnych obowiązków wynikających z obowiązujących przepisów prawa, czechowicki Urząd realizuje dodatkowe zadania związane z zapewnieniem opieki rannym dzikim zwierzętom. W bieżącym roku udzielono pomocy 66 rannym zwierzętom, gdzie na obecną chwilę wydatkowano z budżetu Gminy kwotę w wysokości 19 970 zł - wylicza.

Ponadto w ostatnich latach realizowane było zadanie dotyczące nieodpłatnej kastracji psów i kotów właścicielskich (informacja publikowana była w witrynie UM oraz w mediach społecznościowych). Na ten cel w 2021 r. wydatkowano - 17 750 zł, w 2022 r. - 15 238 zł, w 2023 r. - 23 700 zł. W bieżącym roku na ten cel zaplanowano kwotę 32 000 zł.

- W tym miejscu należy wskazać, że Urząd Miejski zobowiązany jest do gospodarnego wydatkowania środków finansowych, m.in. przeznaczonych na ochronę zwierząt. W celu przejrzystości wydatkowania (na ten cel) środków publicznych, czechowicki Urząd prowadzi ewidencję i monitoring kotów wolno żyjących będących pod opieką poszczególnych osób; w tym ich liczby i miejsca bytowania oraz prowadzi rejestr zgłaszanego zapotrzebowania na wykonanie zabiegu kastracji. Urząd gromadzi ww. dane, ponieważ koty wolno żyjące nie są zwierzętami bezdomnymi i mają prawo do swobodnego bytowania, a obowiązkiem Gminy jest m.in. ograniczanie wielokrotnego wyłapywania tego samego zwierzęcia - podkreśla Urząd Miejski w Czechowicach-Dziedzicach.

W odniesieniu do skargi złożonej przez prezes Annę Sztender na pracowników Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w zakresie zaniedbywania kotów wolno żyjących UM wskazał, że "przedstawione w skardze zarzuty zostały należycie przeanalizowane i zweryfikowane", a "przeprowadzone czynności wyjaśniające nie potwierdziły podnoszonych argumentów".

W czechowickim magistracie zapytaliśmy także wprost, czy na decyzję o braku współpracy pomiędzy czechowickim UM a Fundacją "Mam kota na punkcie psa" mógł mieć fakt, że jej prezes Anna Sztender kandydowała w wyborach do czechowickiej Rady Miejskiej z ramienia ugrupowania "Twój Samorząd".

- Start Prezes ww. Fundacji, w ostatnich wyborach samorządowych, nie ma wpływu (i nie może mieć) na procedury przy realizacji "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Czechowice-Dziedzice" - podsumował czechowicki Urząd Miejski.

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.