Wiadomości
- 3 czerwca 2024
- wyświetleń: 3718
[FOTO] Ten ptak to niezwykła rzadkość. Udało się go sfotografować w naszej okolicy
Wojciech Kaprzyk z profilu "Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic" opublikował na Facebooku kolejne ciekawe zdjęcia. Tym razem przedstawiają ostrygojada, który jest w Polsce niezwykłą rzadkością.
Pierwszy wpis na temat "upolowania" ostrygojada Wojciech Kaprzyk opublikował na profilu "Za miastem, czyli przyroda Czechowic-Dziedzic i okolic" w środę 22 maja.
- Nie jestem fanem jeżdżenia i "kolekcjonowania" gatunków. Jak wiecie, skupiam się na naszej okolicy. Okolica nasza, z uwagi na położenie oraz na topografię, ściąga często wspaniałe gatunki ptaków, których nie możemy podziwiać w normalnych okolicznościach. Tym razem udało mi się natrafić na ostrygojada, ptaka u nas spotykanego wyłącznie na przelotach a i to rzadko - napisał czechowiczanin.
Jakby tego było mało, był to ptak oznakowany - zaobrączkowany. - Udało mi się po ciężkiej "walce" sfotografować jeden ze znaczników. Oczywiście natychmiast zgłosiłem do krajowej centrali obrączkowania. (...) Na jesieni ubiegłego roku kolega meldował, że widział ostrygojada na stawach w jego okolicy. Nie był pewny gatunku, uznaliśmy jego obserwację za mało prawdopodobną, acz możliwą. Ostrygojada zaobserwowałem na tym samym stawie... - dodał mieszkaniec Czechowic-Dziedzic.
Kilka dni później Kaprzyk podzielił się z internautami ciekawymi informacjami na temat spotkanego ptaka.
- Tutaj kolejna niespodzianka! Ptak nie pochodzi z północy Europy, z przymorskiego pasa, jak przypuszczałem, ale z... Polski! Ostrygojady są w naszym kraju skrajnie nieliczne lęgowo. Z informacji od Fundacji Ptasie Horyzonty, która zajmuje się czynną ochroną między innymi tego gatunku, wynika, że jest zaledwie 45 par tych ptaków w Polsce. "Mój" osobnik został zaobrączkowany w 2020 roku, przy rzece Wiśle na Lubelszczyźnie - wyjaśnia.
Ciekawostką jest fakt, że w 2022 roku był widziany na zimowisku w Mauretanii. Od kilkunastu dni wraca na "swoje śmieci" - był odnotowany w Austrii, kilka dni później w Czechach, teraz namierzył go Wojciech Kaprzyk. W ubiegłym roku nie miał lęgu.
- Niebywałe, że udało się spotkać tak rzadkiego ptaka w skali kraju. Przy okazji trzeba zwrócić uwagę, jak wielkie usługi dla nauki i poznania świata oddają programy badawcze, jak choćby cały system obrączkowania jak i pasjonaci, którzy często społecznie zajmują się obserwacjami, znakowaniem czy też czynną ochroną wielu gatunków - podsumował Wojciech Kaprzyk.
Loading...
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.