Wiadomości
- 18 marca 2023
- wyświetleń: 7378
Zakup "strategicznej nieruchomości" budzi wątpliwości
Gmina Czechowice-Dziedzice stała się właścicielem strategicznej nieruchomości w centrum miasta - poinformował pod koniec lutego Urząd Miejski. Zakup terenu od Walcowni Metali "Dziedzice" zrealizowała spółka Przedsiębiorstwo Inżynierii Miejskiej. Kupno działki wzbudziło jednak wątpliwości u niektórych radnych.
Przypomnijmy, na początku 2023 roku udało się sfinalizować transakcję zakupu strategicznej dla rozwoju miasta nieruchomości poprzez spółkę miejską Przedsiębiorstwo Inżynierii Miejskiej.
Zagospodarowanie całego obszaru i adaptację zabytkowych hal produkcyjnych o powierzchni przeszło 10 tysięcy metrów kwadratowych, z zastosowaniem nowoczesnych, odnawialnych źródeł ciepła i energii, które w zamyśle mają zapewnić samowystarczalność energetyczną całego kompleksu, gmina Czechowice-Dziedzice zamierza zrealizować z wykorzystaniem środków z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji, czyli środków Unii Europejskiej.
Więcej na ten temat portal czecho.pl pisał w artykule "Strategiczna nieruchomość" w centrum miasta przejęta przez gminę".
Sposób zakupu terenu wzbudził jednak wątpliwości niektórych radnych. Mariusz Sekta przypomniał podczas lutowej sesji Rady miejskiej, że rok temu włodarze obiecywali, że podejmowana uchwała ws. zakupu nieruchomości jest uchwała intencyjną.
- Obiecywano, że będziemy informowani co do zakupu tej inwestycji. Szczerze mówiąc sprawy związane z tą nieruchomością nie nastrajają mnie optymizmem. Jestem człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, krytycznym. Przyznam, że sposób przeprowadzenia tej sprawy niezgodnie z zapewnieniami jest dla mnie bardzo rozczarowujący. Bierzemy na siebie 6 hektarów starych hal do zagospodarowania. A nie potrafimy sobie poradzić z tym, co do tej pory leżało w sferze naszych obowiązków jako miasta. Jak sobie wyobrażamy wzięcie na siebie wzięcie kolejnych, wielkich finansowo obowiązków? Zamknęliśmy lodowisko, a będziemy ogrzewać wielkie hale. Do tego dochodzą kwestie remontów bieżących, to są rzeczy bardzo dwuznaczne. Szkoda, że z zaniedbaniem jawności przeprowadzane są te kwestie - nie krył obaw przedstawiciel mieszkańców.
Podczas sesji Rady Miejskiej burmistrz Marian Błachut nie skomentował tej wypowiedzi radnego Mariusza Sekty.
Radny Sekta swoimi wątpliwościami podzielił się także w jednym z komentarzy pod wyżej wspomnianym artykułem. - W obliczu ogromnych zaniedbań dotyczących utrzymania porządku w centrum miasta (usprawiedliwianych brakiem środków budżetowych!) zakup tej nieruchomości wydaje się być pozbawiony jakiegokolwiek uzasadnienia. Tłumaczenie burmistrza, że użycie kapitału zapasowego PIM Sp z o.o. nie narazi mieszkańców na podniesienie cen wody i ścieków jest wątpliwe, bo kapitał ten trzeba będzie uzupełnić. A brak analiz rynku, ryzyk, pomysłów na sposób zagospodarowania i pozyskania na to funduszy graniczy ze skandaliczną nieodpowiedzialnością, wręcz niegospodarnością - napisał członek czechowickiej Rady Miejskiej.
- Nie wspomnę, że dyskutując rok temu nad możliwością takiego zakupu i uchwalając uchwałę INTENCYJNĄ co do tej sprawy, RM była zapewniana, że wszelkie podnoszone wówczas wątpliwości zostaną dokładnie wyjaśnione. Tak się nie stało - wspomniane zapewnienia okazały się kłamstwem. Zakup dokonany został przez spółkę samorządową (za w gruncie rzeczy publiczne pieniądze) bez jakichkolwiek konsultacji z RM - dodał radny Sekta.
- Teraz roztaczane są przed Państwem rożnego rodzaju efemeryczne wizje przyszłego zagospodarowania nabytej nieruchomości. Tłumaczy się, że jest to zakup strategiczny. Prawda jest taka, że ponosząc ogromne (nie zadano sobie nawet trudu ich oszacowania, a przynajmniej nie poinformowano o tym RM) koszty utrzymania objętych nadzorem konserwatora ruin, nie ma żadnych realistycznych pomysłów na ich zagospodarowanie - stwierdził, podsumowując swój komentarz słowami "całkiem uzasadnione wydaje się więc być przypuszczenie, że po prostu udzielono prywatnej firmie pomocy publicznej ze środków samorządowych, bez nazwania sprawy po imieniu".
Warto dodać, że zakup nieruchomości został zrealizowany se środków zapasowych spółki PIM. Do tej kwestii odniósł się z kolei radny Wojciech Leśny. - Jaki procent kapitału zapasowego został wykorzystany przez spółkę? Czasy są zmienne, dobrze by było wiedzieć, w jakim stopniu kapitał ten został wykorzystany - dopytywał.
- Kwota była podawana w zeszłym roku, to niewiele ponad 6 milionów złotych. Zapewniam, że kapitał zapasowy jest o wiele, wiele większy - odpowiedział burmistrz.
Burmistrz Marian Błachut komentuje zarzuty radnego Mariusza Sekty
Jak wspomnieliśmy wyżej, podczas lutowej sesji czechowickiej Rady Miejskiej, na której radni zostali poinformowani o zakupie nieruchomości, burmistrz Marian Błachut nie skomentował wypowiedzi radnego Mariusza Sekty. Portal czecho.pl poprosił samorządowca o komentarz. Poniżej publikujemy jego pełną treść.
Komentarz burmistrza Mariana Błachuta do wypowiedzi radnego Mariusza Sekty
Przypomnę, że w grudniu 2021 roku Rada Miejska w Czechowicach-Dziedzicach przyjęła uchwałę intencyjną, która pozwalała mi na podjęcie działań w sprawie nabycia tej nieruchomości. Zobowiązałem się wówczas, że będę informował radnych o jej przebiegu. I gdyby kupującym teren Walcowni była gmina, ostateczną decyzję w tej sprawie podejmowałaby Rada Miejska.
Dlaczego tak się nie stało? Zaistniały bowiem okoliczności, których wcześniej nikt nie mógł przewidzieć. Otóż Walcownia musiała ogłosić przetarg na zbycie tej nieruchomości i - ku naszemu wielkiemu zdziwieniu - pojawił się inny inwestor, z zamiarem nabycia tej nieruchomości. Gdyby do tego doszło, na terenie znajdującym się w ścisłym centrum naszego miasta, w sąsiedztwie modernizowanej właśnie stacji kolejowej i rewitalizowanego budynku dworca PKP, mogłaby być prowadzona działalność przemysłowo-logistyczna, z wszystkimi związanymi z tym uciążliwościami...
Czas naglił, a gmina nie miała na koncie pieniędzy potrzebnych do sfinalizowania transakcji. Poza tym, jawność naszego budżetu, która odsłania możliwości finansowe gminy i daje przewagę w rozstrzygnięciu przetargu innemu inwestorowi na swoją korzyść, w praktyce spowodowałaby paraliż naszych starań.
W takich okolicznościach zdecydowałem się na jedynie słuszne w moim przekonaniu działania, które mogłoby temu zaradzić. Ustaliłem, kto jest naszym konkurentem i poprosiłem o spotkanie. Przedstawiłem zamiary gminy i to, że od pewnego czasu zabiegamy o zakup tej nieruchomości. Oznajmiłem też zdecydowanie i otwarcie, że jako gmina nie zaakceptujemy działalności przemysłowo-logistycznej na tym terenie - ze względu na zabytkowy i strategiczny charakter tego miejsca - dlatego prosimy o ponowne przemyślenie oferty zakupu. Ku naszej wielkiej radości konkurencja się wycofała. Co prawda zostaliśmy na "placu boju" sami, jednak bardzo szybko musieliśmy znaleźć około 6 milionów złotych na zakup tego terenu.
Co w tej sytuacji mogłem zrobić? Jeszcze raz przypomnę, że radni w przeważającej większości wyrazili wolę, by dla potrzeb rozwojowych miasta nabyć ten strategiczny dla nas teren. Zakup z budżetu gminy był niemożliwy. Rozwiązaniem był zakup nieruchomości przez naszą spółkę - Przedsiębiorstwo Inżynierii Miejskiej, która ma w tym miejscu sieć ciepłowniczą oraz wymiennikownię i aktualnie rozwija działalność w zakresie odnawialnych źródeł energii. Spółka dysponuje ponadto odpowiednim kapitałem zapasowym, który może przeznaczyć na zakup nieruchomości. To okazało się skutecznym rozwiązaniem, które pozwoliło nam sfinalizować podjęte działania i nabyć teren.
O takich sprawach i okolicznościach nie można było mówić na sesji rady, bo to są rozmowy o charakterze poufnym i na tym etapie nie powinny być ujawniane. Dodam, że w przeszłości, trzykrotnie - kiedy chcieliśmy nabyć na terenie gminy potrzebne nam do działania nieruchomości - ktoś inny nas przelicytował, uniemożliwiając zakup przez gminę. Dziś, kiedy transakcja jest dokonana, mogę sobie pozwolić na odkrycie kulis i wyjaśnienie wszystkich szczegółów tej sprawy.
Takie okoliczności i zmiana podmiotu nabywającego nieruchomość dla gminy spowodowały, że Rada Miejska nie była w to włączona, bo nie leży to w jej kompetencjach, tylko Rady Nadzorczej spółki PIM. Warto również zaznaczyć, że spółka nabyła nieruchomość ze środków zapasowych, a to w żaden sposób nie wpływa na wysokość taryf za wodę, ścieki, czy ciepło.
Taka jest prawda o całej tej sprawie i mieszkańcy - poznając ją teraz - mogą wyrobić sobie własne zdanie w tym temacie. Rewitalizację kupionego od Walcowni terenu chcemy oprzeć o środki zewnętrzne, wsparte jedynie w minimalnym zakresie ze środków gminy. Chcemy nadać temu miejscu nowy wygląd, nową jakość i nowe potrzebne funkcje, o których już rozmawiamy z mieszkańcami oraz dodać obszary zieleni. Chcemy, by to miejsce wyglądało tak, jak zasługują na to Czechowice-Dziedzice i by w przyszłości odpowiadało potrzebom lokalnej społeczności.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.