PG Silesia uruchomi punkt sprzedaży węgla dla mieszkańców gminy

O uruchomieniu punktu sprzedaży węgla z czechowickiej kopalni dla mieszkańców gminy Czechowice-Dziedzice mówił Marcin Sutkowski, przewodniczący rady nadzorczej PG Silesia, w rozmowie z portalem czecho.pl, w tym artykule.

- Aktualnie, razem z samorządem, przygotowujemy się do rozpoczęcia sprzedaży węgla lokalnej społeczności, gdyż kiedyś ta sprzedaż klientom indywidualnym została zlikwidowana, a potrzeba jest paląca, i to jest najważniejsze zadanie dzisiaj kopalni. Wesprzeć w trudnym momencie społeczność lokalną, żeby ten węgiel w ogóle był dostępny - powiedział naszemu portalowi przewodniczący Rady nadzorczej PG Silesia, największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w Polsce.

Temat został również poruszony podczas wrześniowej sesji czechowickiej Rady Miejskiej przez radnego Mariusza Sektę. - Dotarła do mnie dobra nowina, że nasz samorząd podjął się współpracy z PG Silesia dotyczącej sprzedaży niskomarżowej węgla dla mieszkańców. Zmartwiło mnie to, że jest tam jeden sortyment - pan burmistrz powiedział mi, że będzie to groszek. Myślę, że w tej chwili jest też bardzo duży popyt na ekogroszek, a także orzech - powiedział radny Sekta, który zapytał, czy nie byłoby dobrze wejść w podobną współpracę z innymi pobliskimi kopalniami, m.in. w Brzeszczach czy Woli, gdzie, według informacji podanych przez radnego "są inne sortymenty węgla".

Jak w odpowiedzi przekazał burmistrz Czechowic-Dziedzic, Marian Błachut, zwrócił się on z prośbą do prezesa PG Silesia, aby rozważył możliwość sprzedaży węgla dla mieszkańców gminy, ze względu na jego brak. - Tylko to mogłem zrobić, ponieważ, miejmy tego świadomość, jest to kopalnia prywatna i tego typu działania mogą być podjęte tylko z woli właściciela. Użyłem także argumentu, że skoro miasto, w którym jest kopalnia, a w którym są problemy z nabyciem węgla - wyszła mu naprzeciw. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu praktycznie w ciągu dwóch dni uzyskałem odpowiedź telefoniczną, że po głębszym namyśle, chociaż jest to spore wyzwanie logistyczne, nasza kopalnia się tego podejmie - poinformował burmistrz.

- Ale trzeba powiedzieć, że to wymaga czasu i przygotowania i są pewne określone uwarunkowania, gdzie nie mamy żadnych podstaw, aby cokolwiek tutaj sugerować i w jakiś sposób wpływać na decyzję właściciela, ponieważ to przede wszystkim rynek decyduje o cenach. Nasza kopalnia ma tylko jeden asortyment i tylko nim może operować i zaproponować taką sprzedaż. Kopalnia również rozważa możliwość, aby dać taką samą szansę gminom, pod którymi odbywa się eksploatacja węgla, pod warunkiem współpracy z ich władzami - dodał samorządowiec.

- Kopalnia ma ograniczone możliwości sprzedaży, przede wszystkim wynikają one z urobku - czyli taką ilośc węgla, jaką dziennie wydobędzie, taką ilość może sprzedać, bo ma wcześniej zawarte długoterminowe umowy - podkreślił burmistrz Błachut, który poinformował również, że wstępne ustalenia z prezesem PG Silesia mówią o obsłudze 30 mieszkańców dziennie, którzy mogliby otrzymywać po 3 tony węgla. Prezes czechowickiej kopalni rozważa także możliwość uruchomienia drugiego punktu sprzedaży - wtedy można byłoby mówić o ewentualnej obsłudze 60 mieszkańców dziennie.

- Obecnie czekamy na przygotowanie logistyczne do tego działania, a potem będziemy informować. Już teraz cieszę się, że prezes kopalni w imieniu właściciela wyszedł naprzeciw mojej prośbie i naszym oczekiwaniom, dla mieszkańców Czechowic-Dziedzic i tych gmin, na których terenie eksploatowany jest węgiel. Ale miejmy też tego świadomość, że cena będzie rynkowa - decyzja o niej będzie należała do właściciela - podsumował burmistrz Marian Błachut.

Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej poruszono także kwestię "dodatku węglowego". Jak poinformowała Monika Środa, skarbnik miasta, na wypłatę świadczenia gmina Czechowice-Dziedzice do tej pory otrzymała 3,5 mln zł. Czy ta kwota pokrywa całość złożonych wniosków i czy gmina czeka jeszcze na kolejne transze pomocy? Dopytywał o to radny Łukasz Dobucki.

- Oczywiście, że nie wyczerpuje. Ta kwota pozwala nam na to, aby rozliczyć 1150 wniosków. To dużo mniej, niż liczba wniosków, które wpłynęły do teraz - 3500. Natomiast spodziewamy się kolejnych pieniędzy w październiku - poinformował w odpowiedzi zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic, Maciej Kołoczek.