
Wiadomości
- 13 czerwca 2022
- wyświetleń: 4510
Zaniedbane psy trzymane na łańcuchu. Batalia o ich los trwała rok
Fundacja "Mam kota na punkcie psa" opisała w mediach społecznościowych swoją interwencje w Zabrzegu, która trwała ponad rok. Dotyczyła ona trzech zaniedbanych psów - jednego trzymanego na łańcuchu oraz dwóch suczek przebywających w oborze.

- Ta interwencja początkowo dotyczyła jednego psa trzymanego na łańcuchu, ale okazało się, iż na tej posesji są trzy psy. Dwie suczki trzymane byly cały czas w oborze, w tym jedna na łańcuchu. Dodatkowo zaniedbane były przebywające tam zwierzęta gospodarskie. W sprawę zaangażowaliśmy tutejszy Urząd Miasta, Powiatową Inspekcję Weterynaryjną z Bielska-Białej oraz radnego będącego jednocześnie strażnikiem miejskim. Batalia drogą urzędową trwała rok, pism i rozmów ze wszystkimi stronami trudno zliczyć. Sytuacja na tej posesji była dość trudna rodzinnie stąd też i nasza nietypowa cierpliwość - opisuje w mediach społecznościowych czechowicka fundacja "Mam kota na punkcie psa".
- Jakkolwiek, co do zwierząt gospodarskich udało się wprowadzić poprawę jak i do widocznego na zdjęciu owczarka niemieckiego (przestał być trzymany na łańcuchu), pojawił się ogromny problem z dwoma suczkami trzymanymi w oborze. Naciskaliśmy urzędników, aby obie sunie wyciągnąć z tej obory, która była ich jedynym światem. Jeszcze w tym tygodniu wysłaliśmy kolejne pismo w tej sprawie do PIW w Bielsku-Białej. Dzisiaj (niedziela, 12 czerwca - przyp. czecho.pl) byliśmy na tej posesji i w końcu zobaczyliśmy na podwórzu... TRZY PSY! - dodaje organizacja z Czechowic-Dziedzic.
- Organizacje społeczne będące inicjatywą obywatelską są niezbędną siłą do zmian na lepsze nie tylko w tej gminie, ale i w całym kraju. Często, tak jak i w tym przypadku wezwano nas, gdyż nie było realnej pomocy właśnie tam, gdzie powinna ona być czyli w urzędach. Czasami niektórzy krytykują organizacje za to, iż odbierają zwierzęta ich tzw. właścicielom. Ale proszę się nie dziwić, tak wygląda - a przynajmniej w naszej gminie - walka o ochronę zwierząt drogą urzędową. Sprawa ciągnęła się przez rok, ale konsekwencją udało nam się doprowadzić do satysfakcjonującego finału - zwraca uwagę fundacja.

- W naszej gminie sprawy ochrony zwierząt to bardzo trudny temat. Postanowiliśmy jednak, iż nie będziemy nikogo wyręczać, szczególnie urzędników. Osoba, która poinformowała nas o tej sytuacji z początku gotowa była złożyć zeznania jako świadek ale jak przyszło co do czego to niestety wycofała się z deklaracji. Prowadzenie spraw drogą prawną, czyli policja, prokuratura to kolejna droga przez mękę. Sądy chcą twardych dowodów, świadków ect. Opiekunka psów nie chciała nas wpuścić na posesję, zatem w ciągu ostatniego roku miała kilka urzędowych kontroli. Nam to jej zachowanie utrudniło co prawda zebranie naszych materiałów dowodowych i musieliśmy posiłkować się opiniami urzędowymi i tym co udało się zobaczyć na posesji. Mimo to, warto jednak było - podsumowuje fundacja "Mam kota na punkcie psa", która dodała także, że nadal będzie monitorować sytuację na wspomnianej posesji w Zabrzegu.
ZOBACZ TAKŻE

Prokuratura umorzyła sprawę kotów z ul. Bestwińskiej. Fundacja złożyła zażalenie

[FOTO] To miejsca ma wyglądać jak w bajce o szczęśliwych kotach. Trwa zbiórka na niezbędne prace

Czechowicka fundacja otworzy w Komorowicach przytulisko dla kotów

[FOTO] "Kuchnia Społeczna" na rzecz czechowickiej fundacji Mam kota na punkcie psa

Zakończyła się zbiórka konkursowa. Fundacji udało się zabrać 16 020 zł!

Fundacja ponownie może otworzyć przytulisko dla zwierząt! Wystarczy wpłacić złotówkę
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.