Koncern z Arabii Saudyjskiej przejmie czechowickie aktywa Lotosu?

Przypomnijmy, Orlen pracuje nad spełnieniem warunków Komisji Europejskiej niezbędnych do zgody na fuzję z Grupą Lotos. Decyzję brukselscy urzędnicy uzależnili od pełnego wywiązania się ze zobowiązań przedstawionych przez płocki koncern - chodzi m.in. o sprzedaż 30 procent udziałów rafinerii Lotos, 80 procent stacji tej sieci oraz sprzedaż terminali paliwowych i spółek zajmujących się przetwarzaniem biopaliw zagranicznym kontrahentom. Chodzi m.in. o spółki Lotos Terminale, Lotos Biopaliwa oraz Lotos Asfalt, których zakłady mieszczą się w Czechowicach-Dziedzicach.

Jak podaje portal Wirtualny Nowy Przemysł, powołując się na nieoficjalne ustalenia magazynu Polityka Insight, obecnie w grze pozostają cztery koncerny: węgierski MOL, brytyjski BP i CircleK, którego właścicielem jest kanadyjski fundusz Alimentation Couche-Tard, a także Saudi Aramco, który obecnie jest najpoważniejszym kandydatem do przejęcia aktywów rafineryjnych Grupy Lotos. W zamian Orlen i Saudi Aramco miałyby podpisać nowy, długoterminowy kontrakt na dostawy ropy do rafinerii gdańskiego koncernu.

Rozstrzygnięcie i wybór partnera ma nastąpić do końca tego miesiąca. Dopiero później powinny ruszyć rozmowy dotyczące pozostałych aktywów wskazanych do zbycia przez Komisję Europejską w środkach zaradczych - takich jak stacje paliw. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Saudowie nie są nimi zainteresowani.

- Ich interesuje rafineria, a także magazyny i terminale paliwowe. Negocjacje dotyczące stacji benzynowych rozstrzygną się zapewne pomiędzy pozostałymi trzema graczami, czyli koncernami MOL, BP i CircleK - powiedział Robert Tomaszewski, analityk ds. energetyki Polityka Insight.