[Szlaki górskie] Góra z tragiczną historią. Wędrujemy na Policę

Naszą wędrówkę rozpoczniemy od przełęczy Krowiarki. Jest to bardzo popularny punkt wypadowy na inny okoliczny szczyt - Babią Górę. My jednak pójdziemy w inna stronę - Hali Śmietanowej, aby potem dotrzeć na Policę i dalej - schronisko na Hali Krupowej, dlatego też wejdziemy na szlak oznaczony kolorem czerwonym. Jest to część Głównego Szlaku Beskidzkiego, który rozpoczyna się w Ustroniu w Beskidzie Śląskim a kończy we wsi Wołosate w Bieszczadach.

Naszą pierwszą zdobyczą będzie Cyl na Hali Śmietanowej, który ma wysokość 1298 metrów nad poziomem morza. Góra wzięła swoją nazwę od znajdującej się nieopodal hali. Skąd jej nazwa? Wywodzi się ona od Śmietanów - sołtysiego rodu z Lipnicy. Po raz pierwszy wymieniana jest w dokumentach już w 1769 roku. Pierwotnie dzierżawiła ją od dominium orawskiego Zubrzyca Dolna, a po 1864 roku przeszła na własność wsi. Od wieków prowadzono tu wypas wołów i owiec (w XX wieku tylko owiec). Ze względów ekonomicznych wypasu zaniechano w 1999 r., ale reaktywowano w 2005 r. Z górnej części hali roztacza się rozległy widok na większą część polskiej Orawy z Tatrami w tle. Ponadto nieopodal szczytu, w punkcie widokowym, znajduje się charakterystyczna formacja skalna zwana Bocianim Gniazdem.

Idąc dalej dojdziemy do głównego punktu naszej wyprawy - Policy, mającej wysokość 1369 metrów nad poziomem morza. Na szczycie możemy ujrzeć pomnik katastrofy lotniczej, która wydarzyła się tutaj 2 kwietnia 1969 roku. W katastrofie zginęli wszyscy obecni na pokładzie - 53 osoby, w tym znany językoznawca Zenon Klemensiewicz. Zdarzenie to upamiętnia krzyż ze stosownym napisem.

Jak doszło do katastrofy? Z nieznanych przyczyn samolot, który wystartował o godzinie 15.20 z warszawskiego Okęcia, zboczył z kursu i rozbił się w górach, w gęsto zalesionym terenie, kilkadziesiąt kilometrów od lotniska w Balicach, które było jego punktem docelowym. Niewyjaśnionym jest, jak piloci mogli przeoczyć Kraków przy panującej wówczas dobrej widzialności. Ewentualnym wytłumaczeniem tego faktu może być jakość aparatury nawigacyjnej w Krakowie. Pojawiają się również sugestie, że piloci próbowali uciec z Polski, stąd też ich przelot na niskiej wysokości nad Beskidami, który mógł doprowadzić do katastrofy.

Naszym kolejnym celem będzie schronisko PTTK na Hali Krupowej. Obiekt został gruntownie wyremontowany i przebudowany na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Obecnie jest to ładny, drewniany, jednopiętrowy budynek w stylu góralskim, doskonale pasujący do otoczenia. Na parterze schroniska znajduje się pokój szesnastoosobowy, bufet turystyczny oraz przytulna jadalnia, mieszcząca równocześnie około 30 osób. Bufet turystyczny oferuje dania ciepłe i zimne, herbatę, kawę, ciastka, słodycze, piwo oraz inne napoje chłodzące. W schronisku można też zaopatrzyć się w mapy, przewodniki, książki, pocztówki, pamiątki oraz wiele "drobiazgów" niezbędnych na turystycznym szlaku. Na piętrze znajdują się wszystkie pozostałe pokoje gościnne oraz dwie toalety. W większej zainstalowane zostały kabiny natryskowe. Trzecia, największa toaleta zlokalizowana jest w piwnicy schroniska.