Bolesny remis Bronowa w meczu na szczycie...

Mecz rozpoczął się bardzo asekuracyjnie w wykonaniu obu drużyn, nikt nie chciał popełnić błędu, gdyż każdy wiedział o co toczy się gra. Stroną przeważającą był zespół z Bronowa, goście skupiali się głównie na defensywie. Dobra gra w linii środkowej Bronowian zaowocowała sytuacjami strzeleckimi, świetną okazję miał Pawlus uderzając głową z bliskiej odległości, jednak kapitalną paradę zaliczył bramkarz gości. W pierwszej połowie Rotuz zagroził jeszcze kilkukrotnie bramce Sokoła, jednak nie były to strzały które mogły sprawić problem świetnie tego dnia dysponowanemu goalkeeperowi Hecznarowic. Z kolei Bronowski "Buffon", po za kilkoma pewnymi wyjściami do dośrodkowań, nie był zmuszony do większego wysiłku.

Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy, będący ostatnio w świetnej formie strzeleckiej Marek Pawlus, zgłosił trenerowi problem ze śródstopiem. Jednak po aplikacji środka znieczulającego, wyszedł na plac gry i co więcej w pierwszej akcji zdobył pięknego gola uderzając "fałszem" w samo okienko bramki Sokoła. Już po 5 minutach to Hecznarowice mogły się cieszyć z bramki wyrównującej, gdy po dośrodkowaniu niemal z połowy boiska, kompletnie niepilnowany gracz gości umieścił strzałem głową piłkę w siatce Bronowa. Radość z remisu nie trwała długo, gdyż w pierwszej minucie po wznowieniu gry, Rotuz przeprowadził dynamiczną akcję a piłka po potężnym strzale z ostrego kąta autorstwa Tomka Sosny, wpadła do bramki Hecznarowic. Ta sytuacja ewidentnie podłamała przyjezdnych, natomiast Rotuz dążył do kolejnych goli. Zamiast jednak umieścić piłkę w siatce rywala, zawodnicy z Bronowa podejmowali złe decyzje w ofensywie lub też kapitalnie interweniował bramkarz Sokoła.

Przy takim biegu wydarzeń, Hecznarowice postanowiły pokazać że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Dlatego też rzut wolny z ok 18 metrów został zamieniony na pięknego gola, bezradny Krysta mógł tylko patrzeć jak piła przelatuje nad murem, odbija się od poprzeczki i wpada do jego bramki. Do końca meczu pozostało ok 10 minut a w zespole z Bronowa potrzebny był wstrząs, aby byli w stanie zdobyć zwycięskiego gola.

Decyzją trenera Krystiana, opuścił boisko dobrze dziś dysponowany Wronka a zastąpił go na skrzydle, raczej średnio usposobiony ofensywnie Gorzelnik. Już kilka chwil po zjawieniu się na murawie było wiadomo że nie takiej zmiany potrzebował Rotuz, gdyż to właśnie Gorzelnik po świetnym prostopadłym podaniu od Ferugi, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Niestety zamiast spokojnie uderzyć w krótki lub długi róg bramkarza, ewentualnie popisać się wyćwiczoną podcinką, postanowił zamkną oczy i uderzyć z całej siły prosto w niego. W efekcie piłka meczowa została zmarnowana a po końcowym gwizdku pozostał w Bronowie smutek, żal i niesmak przeplatający się z malutkim płomyczkiem nadziei, że Hecznarowice przegrają przynajmniej jeden z trzech ostatnich meczów tego sezonu...

UKS Rotuz Bronów vs LKS Sokół Hecznarowice 2:2
Bramki dla Bronowa:
46' Pawlus Marek
52' Sosna Tomek
Skład Rotuza:
Krysta, Sosna Tomasz, Janik, Urbanek, Tomalik, Wronka (85' Gorzelnik), Bieńko (89' Pietrusiak), Raczek, Pawlus, Świerkot, Feruga

Na kanale youtube: ŁączyNasRotuz obszerny skrót tego spotkania