Wiadomości
- 27 czerwca 2014
- wyświetleń: 4654
Rocznica pożaru w rafinerii
26 czerwca obchodziliśmy 43. rocznicę największego pożaru w powojennej historii polskiego przemysłu petrochemicznego. Tę datę - 26 czerwca 1971 roku - dobrze pamiętają zwłaszcza mieszkańcy Czechowic-Dziedzic, bo to właśnie w czechowickiej rafinerii doszło do wielkiego, tragicznego w skutkach pożaru. Była to jednocześnie największa tragedia w powojennej historii naszego miasta.
W nierównej walce z żywiołem zginęło wówczas 37 słabo wyposażonych, mających do dyspozycji głównie wodę, zamiast piany gaśniczej strażaków i ratowników. Przeszło sto osób zostało rannych. Cześć ich pamięci!
Był ciepły, czerwcowy wieczór. Nad Czechowicami-Dziedzicami przeszła niewielka burza. Doliczono się właściwie tylko trzech wyładowań. Pech ciał, że przy ostatnim z nich, piorun uderzył w kominek wentylacyjny jednego z czterech potężnych zbiorników ropy należących do czechowickiej rafinerii, a stojących wówczas przy ulicy Prusa. W ciągu dosłownie paru minut ogień objął dach, a chwilę później całą powierzchnię zbiornika. Niesprawna - jak się później okazało - instalacja przeciwpożarowa zbiorników nie zadziałała. Była 19.20 w sobotę 26 czerwca 1971. Właśnie rozpoczynała się największa i najtragiczniejsza katastrofa przemysłowa w powojennej Polsce...
Ofiara z życia i zdrowia broniących czechowickiej rafinerii strażaków i ratowników nie poszła na marne, bo na zawsze zmieniła podejście do zasad bezpieczeństwa i to nie tylko w Czechowicach-Dziedzicach, ale we wszystkich polskich rafineriach ropy naftowej.
Był ciepły, czerwcowy wieczór. Nad Czechowicami-Dziedzicami przeszła niewielka burza. Doliczono się właściwie tylko trzech wyładowań. Pech ciał, że przy ostatnim z nich, piorun uderzył w kominek wentylacyjny jednego z czterech potężnych zbiorników ropy należących do czechowickiej rafinerii, a stojących wówczas przy ulicy Prusa. W ciągu dosłownie paru minut ogień objął dach, a chwilę później całą powierzchnię zbiornika. Niesprawna - jak się później okazało - instalacja przeciwpożarowa zbiorników nie zadziałała. Była 19.20 w sobotę 26 czerwca 1971. Właśnie rozpoczynała się największa i najtragiczniejsza katastrofa przemysłowa w powojennej Polsce...
Ofiara z życia i zdrowia broniących czechowickiej rafinerii strażaków i ratowników nie poszła na marne, bo na zawsze zmieniła podejście do zasad bezpieczeństwa i to nie tylko w Czechowicach-Dziedzicach, ale we wszystkich polskich rafineriach ropy naftowej.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.