Sport
- 15 maja 2022
- wyświetleń: 3100
Derbowa trójka. Mecz MRKS Czechowice-Dziedzice - LKS Bestwina
Nie było niespodzianki w beskidzkiej rywalizacji śląskich czwartoligowców z Czechowic-Dziedzic i Bestwiny, rozgrywanej w sobotę na stadionie MOSiR w ramach 25. kolejki. Drużyna MRKS-u udźwignęła rolę faworyta i 3:0 (2:0) pokonała pogodzonych już powoli ze spadkiem do "okręgówki" gości.
Nie było niespodzianki w beskidzkiej rywalizacji śląskich czwartoligowców z Czechowic-Dziedzic i Bestwiny, rozgrywanej w sobotę na stadionie MOSiR w ramach 25. kolejki. Drużyna MRKS-u udźwignęła rolę faworyta i 3:0 (2:0) pokonała pogodzonych już powoli ze spadkiem do "okręgówki" gości.
Wynik spotkania rywali "zza miedzy" już w 8. minucie otworzył Kamil Jonkisz, a jeszcze przed przerwą za sprawą trafienia Tomasza Dzidy (41 min.) podopieczni trenera Wojciecha Białka wypracowali sobie dwubramkową zaliczką. Po zmianie stron - kolejny tego dnia gol Tomasza Dzidy po indywidualnej szarży (74 min.), rozstrzygnął losy konfrontacji okraszonej pewną i zasłużoną wygraną czechowiczan.
Zgodnie z przewidywaniami w starciu z beniaminkiem notującym wiosną kiepskie rezultaty i będącym już praktycznie "jedną nogą" bliski powrotu szczebel niżej, czechowiczanie byli stroną dyktującą warunki gry, nie pierwszy raz zresztą zmuszoną konstruować szereg ataków pozycyjnych przy głęboko cofniętej linii defensywnej przeciwnika.
Już w 4. minucie MRKS powinien objąć prowadzenie, po tym jak do zagrania Jonkisza ruszył Zubrzycki, który uprzedził wychodzącego na przedpole Kudrysa, ale jego strzał z linii bramkowej zdołał wyekspediować Wentland. Chwilę później z rzutu wolnego w szeregach gospodarzy uderzał Dzida, a golkiper z Bestwiny przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Jak to się jednak zwykło mówić - "do trzech razy sztuka...".
W 8. minucie do prostopadłego zagrania Kozioła z linii środkowej boiska ruszył Jonkisz i po wejściu prawą stroną w "szesnastkę" jego płaska próba nie była może zbyt mocna, ale po odbiciu się od słupka znalazła swój finał w siatce. Napastnik czechowiczan po upływie kwadransa gry ponownie trafić mógł do protokołu meczowego, lecz tym razem po ładnej akcji Dzidy i Lorenca, z ósmego metra uderzył wprost w miejsce, gdzie dobrze ustawiony był Kudrys. Na kolejną okazję wyraźnie dominujących nad przeciwnikiem podopiecznych Wojciecha Białka przyszło poczekać do 28. minuty - wówczas strzał Kozioła z rzutu wolnego na korner efektowną paradą ponownie odbił bramkarz beskidzkiego beniaminka. Ledwie sześćdziesiąt sekund później po asyście Raszki znów bliski powodzenia był Jonkisz, którego i w tym wypadku zastopowała dobra interwencja Kudrysa.
W 35. minucie z futbolówką przed pole karne ładnie zszedł z kolei Raszka, a jego mocny strzał lewą nogą nieznacznie minął słupek.
W 39. minucie z podobnego położenia, co w poprzednich próbach - tym razem po podaniu Lorenca, powodzenia szukał Jonkisz, jednakże po rykoszecie od jednego z obrońców futbolówka opuściła plac gry centymetry od bramki. Kilkanaście sekund później po centrze z rzutu rożnego Kozioła "główka" Mizi otarła się natomiast od słupka, jednakże w kolejnej akcji MRKS dopiął już swego i podwyższył prowadzenie. Po odbiorze Jondy prawą flanką kilkanaście metrów z piłką przebiegł Jonkisz, a po wejściu z nią w "szesnastkę" zagrał ją wzdłuż bramki, gdzie wbiegający Dzida upadając już na ziemię z bliskiej odległości wpakował ją do siatki, uprzedzając zarówno defensora, jak i golkipera bestwinian. W gwoli ścisłości dodajmy, iż ekipa dowodzona przez szkoleniowca Mateusza Gazdę w premierowej odsłonie właściwie nie stworzyła żadnego zagrożenia pod bramką przeciwnika.
Wobec korzystnego rezultatu, po przerwie miejscowi nie forsowali już nad wyraz tempa, aczkolwiek w dalszym ciągu tworzyli sobie okazje na podreperowanie wyniku. Pomiędzy 57. a 60. minutą najpierw zza pola karnego, a następnie z rzutu wolnego odrobiny większej precyzji zabrakło Dzidzie. Z kolei w 62. minucie uderzenie Raszki z prawej strony "szesnastki" przed siebie odbił Kudrys, a dobitka Jonkisza poszybowała wysoko nad poprzeczką.
W 67. minucie wspomniany Jonkisz "główkował" także nad bramką po dośrodkowaniu Lorenca z lewego skrzydła, zaś w 72. minucie po przechwycie Czernka z czternastego metra po ziemi tuż obok słupka uderzył Dzida. Również on w głównej roli - dodajmy z pomyślnym skutkiem, wystąpił w 74. minucie, kiedy to po odbiorze Zajączkowskiego i szybkiej asyście Jonkisza pognał on w kierunku bramki, a w polu karnym "zabawił się" dwójką obrońców i pewnym strzałem pod poprzeczkę zdobył swojego drugiego gola tego dnia, ustalając jak się później okazało końcowy rezultat derbowego starcia. Triumf czechowiczan mógł być jeszcze bardziej okazały, ale w ostatnim kwadransie samotną szarżę przez połowę boiska Jonkisz zakończył niecelnym strzałem z trzynastego metra, "główkę" Kubicy po centrze Kozioła z rzutu rożnego tą samą częścią ciała z linii bramkowej wybił obrońca z Bestwiny, zaś w 90. minucie po dograniu Mizery w piłkę na trzecim metrze czysto nie trafił Czernek.
Podobnie jak miało to miejsce w pierwszej części, przedostatni zespół czwartoligowej stawki - pomimo ambitnej postawy, nie zdołał sforsować dobrze zorganizowanego bloku defensywnego gospodarzy, a na domiar złego oprócz porażki stadion MOSiR opuszczał z poważnie kontuzjowanymi Kudrysem (wstrząśnienie mózgu) i Lechem (złamana ręka) - życzymy im szybkiego powrotu to zdrowia!
Sezon 2021/22 wkracza powoli w końcową fazę, a już za tydzień (21 maja) nasz zespół czeka wyjazdowa potyczka z wiceliderem i ciągle aspirującym do mistrzostwa Decorem Bełk (godz. 17:00).
MRKS Czechowice-Dziedzice - LKS Bestwina 3:0 (2:0)
25. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2021/22) - 14.05.2022r. /godz.17:00/
Główna płyta stadionu MOSiR - Czechowice-Dziedzice
Bramki: 1:0 Jonkisz (8 min.), 2:0 Dzida (41 min.), 3:0 Dzida (74 min.)
MRKS: 12. Patryk Riabowski - 13. Bartłomiej Lorenc, 5. Wojciech Padło, 20. Szymon Kubica, 19. Marcin Mizia (72′ 11. Damian Zajączkowski), 16. Adam Zubrzycki (46′ 15. Patryk Mizera), 6. Marek Jonda, 8. Paweł Kozioł (85′ 4. Adam Matusz), 14. Tomasz Dzida (79′ 9. Miguel Lorenzo Peral), 7. Jakub Raszka (63′ 18. Michał Czernek), 17. Kamil Jonkisz
Trener: Wojciech Białek
Bestwina: 1. Mateusz Kudrys (65′ 98. Kacper Mioduszewski) - 77. Adrian Miroski, 10. Patryk Wentland, 5. Antoni Olek (46′ 3. Kamil Kamionka), 19. Konrad Liszka, 17. Dawid Lech, 13. Mateusz Droździk, 12. Maciej Kosmaty, 21. Kacper Kudyba (74′ 95. Kacper Mielnikiewicz), 8. Damian Gacek (74′ 7. Bartosz Kokot), 9. Wojciech Wilczek (46′ 11. Dawid Gleindek)
Trener: Mateusz Gazda
Żółte kartki: Droździk (26′) - Czernek (89′)
Widzów: 110
Skład sędziowski: Marcin Jakowenko oraz Marek Stroński i Mateusz Długosz (KS Bielsko-Biała)
Pozostałe wyniki 25. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
- GKS Piast II Gliwice - TS Czarni Góral Żywiec 0:3 wo.
- GKS II Tychy - LKS Orzeł Łękawica 3:2 (1:1)
- KS ROW 1964 Rybnik - LKS Drzewiarz Jasienica 5:1 (3:1)
- KS Czarni Gorzyce - TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
- KS Unia Turza Śląska - KS Czarni Gorzyce 2:1 (1:0)
- KS Kuźnia Ustroń - KS Spójnia Landek 0:0
- LKS Unia Książenice - KS Decor Bełk (15.05)
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.