
Sport
- 16 września 2018
- wyświetleń: 3222
Unia Racibórz - MRKS Czechowice-Dziedzice 3:1
Z chęcią rehabilitacji za ubiegłotygodniową - pierwszą porażkę w sezonie, do wyjazdowego starcia z Unią Racibórz przystąpiła drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice. Niestety i tym razem czechowiczanie ponieśli porażkę.
Początek sobotniego spotkania rozgrywanego na tragicznej płycie boiska wskazywał, iż podopieczni Piotra Mrozka kryzys formy mają za sobą, ale niestety goście "na bakier" byli ze skutecznością.
Indolencję strzelecką rywala gospodarze wykorzystali niemiłosiernie w przeciągu dziesięciu minut, gdy wpierw szybką kontrę Unii sfinalizował Rafał Chałupiński (22 min.), a następnie po stałym fragmencie gry z bliskiej odległości piłkę do siatki skierował Marcin Mizia (32 min.).
Minutę przed końcem premierowej odsłony po faulu na Szymonie Jastrzębskim arbiter podyktował dla czechowiczan "jedenastkę", którą po chwili na gola zamienił Łukasz Szędzielarz i nadzieje na korzystny rezultat w szeregach beniaminka "Haiz" IV ligi śląskiej, gr.II odżyły.
Po zmianie stron MRKS dążył do odwrócenia losów rywalizacji, jednak zadanie czechowickiemu zespołowi utrudniła druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Szymona Jastrzębskiego (73 min.). Na domiar złego 120 sekund później po rzucie rożnym, prowadzenie miejscowych podwyższył Kamil Łątkowski i stało się jasne, że o jakąkolwiek zdobycz punktową tego dnia będzie niezwykle trudno.
W 84. minucie za drugie napomnienie w szeregach przyjezdnych z boiska wyleciał także Ariel Dzionsko, a choć jego śladem w ekipie z Raciborza wkrótce powędrował też Rafał Chałupiński, to nie miało to już wielkiego znaczenia dla końcowego rozstrzygnięcia, czyli zwycięstwa Unii 3:1 (2:1).
Indolencję strzelecką rywala gospodarze wykorzystali niemiłosiernie w przeciągu dziesięciu minut, gdy wpierw szybką kontrę Unii sfinalizował Rafał Chałupiński (22 min.), a następnie po stałym fragmencie gry z bliskiej odległości piłkę do siatki skierował Marcin Mizia (32 min.).
Minutę przed końcem premierowej odsłony po faulu na Szymonie Jastrzębskim arbiter podyktował dla czechowiczan "jedenastkę", którą po chwili na gola zamienił Łukasz Szędzielarz i nadzieje na korzystny rezultat w szeregach beniaminka "Haiz" IV ligi śląskiej, gr.II odżyły.
Po zmianie stron MRKS dążył do odwrócenia losów rywalizacji, jednak zadanie czechowickiemu zespołowi utrudniła druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Szymona Jastrzębskiego (73 min.). Na domiar złego 120 sekund później po rzucie rożnym, prowadzenie miejscowych podwyższył Kamil Łątkowski i stało się jasne, że o jakąkolwiek zdobycz punktową tego dnia będzie niezwykle trudno.
W 84. minucie za drugie napomnienie w szeregach przyjezdnych z boiska wyleciał także Ariel Dzionsko, a choć jego śladem w ekipie z Raciborza wkrótce powędrował też Rafał Chałupiński, to nie miało to już wielkiego znaczenia dla końcowego rozstrzygnięcia, czyli zwycięstwa Unii 3:1 (2:1).
ZOBACZ TAKŻE

Dzisiaj"Mecz przyjaźni" pomiędzy BKS a MRKS. Spotkanie czołowych drużyn 5. ligi

2 sierpniaLKS Ligota i Brazilian Soccer Schools zagrają dla Zuzi i Ignasia. Przed nami piknik charytatywny

Tryptyk wygranych Rotuza Bronów. Imponująca wiosna bronowian

21 czerwcaPrzed nami druga edycja Memoriału imienia Michała Gazdy. Szczegóły

LKS Ligota z cennym punktem. Remisuje z LKS Czaniec

Piorunujący kwadrans. Pewna wygrana MRKS nad rezerwami GKS-u Jastrzębie
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.