Problemy pasażerów z wejściem na peron. Interweniował UM

Przypomnijmy, od marca 2020 roku w gminie Czechowice-Dziedzice oraz w Goczałkowicach-Zdroju trwa przebudowa czechowickiego węzła kolejowego. W ramach inwestycji powstają nie tylko nowe tory czy też obiekty mostowe, zmienia się także samo otoczenie dworca kolejowego w Czechowicach-Dziedzicach.

Mowa przede wszystkim o peronach. Pierwszy z nich został udostępniony mieszkańcom gminy i regionu w styczniu. Można dostać się na niego poprzez przejście podziemne oraz schody z wiaduktu przy ul. Traugutta. Warto dodać, że mocno zaawansowana jest budowa drugiego peronu oraz drugiej części przejścia podziemnego.

W komentarzach na portalu czecho.pl nasi czytelnicy często piszą o problemach z dostaniem się na peron przez osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich lub matki z dziećmi. Wszystko przez brak odpowiedniej infrastruktury na schodach oraz brak wind, które do tej pory nie zostały uruchomione.

Temat problemów pasażerów poruszył na wrześniowej sesji czechowickiej Rady Miejskiej radny Jerzy Bożek. Jak powiedział, otrzymuje w tej sprawie zgłoszenia od mieszkańców, sam również doświadczył tego typu trudności.

- Pytałem w kasie, czy jeśli przyjedzie osoba niepełnosprawna, to jaka jest w tej chwili możliwość dotarcia na peron? Odpowiedziano mi, że "trzeba to wcześniej zgłosić i jakoś postaramy się ten temat ugryźć, zobaczymy, co się da zrobić". Co prawda jest budowana winda, ale ona nie jest czynna i nie wiadomo, kiedy będzie oddana do użytku - mówił członek czechowickiej Rady Miejskiej.

- W związku z powyższym w imieniu mieszkańców i wszystkich osób, które mają problemy z wejściem na peron, mam prośbę do pana burmistrza, aby zwrócić się do inwestora, żeby w miejscu schodów zamontować dwie szyny w kształcie ceowników lub pochylnie betonowe, jakie były w starym przejściu podziemnym (przy ul. Hutniczej - przyp. czecho.pl), w rozstawie wózka, aby te osoby miały możliwość dotarcia na i z peronu - dodał radny Bożek.

Jak zauważył, dobrym rozwiązaniem było stworzenie wjazdu do tunelu i na perony na stacji Zabrzeg. - Nie wiem, dlaczego, projektant tutaj, w Czechowicach-Dziedzicach, nie zaprojektował czegoś takiego, jak pochylnia. Moim zdaniem - szkoda. Ponieważ winda być może nie będzie służyć kolejnych 50 lat, może się zepsuć, może być różnie. Natomiast taka pochylnia, jak w Zabrzegu, jest znakomicie wykonana i spełniałaby powyższą rolę - stwierdził radny.

- Postulat pana radnego jest już w zasadzie zrealizowany, ponieważ w zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie z udziałem dyrektora PKP PLK. Ten temat także został przekazany. Formalnie to jest plac budowy, dlatego te rozwiązania tymczasowe nie do końca się sprawdzają. Budimex podkreśla też, że nie jest w stanie zastosowań tymczasowych rozwiązań. O tym też mówiliśmy - tymczasowych podestach, aby ta komunikacja była możliwa. Oni zgodnie z rozporządzeniem opierają się na wersji docelowej. I wiem, że taka korespondencja będzie zwrotna, będzie skierowana do nas, przedstawiająca właśnie te kwestie - powiedział w odpowiedzi na apel radnego Bożka zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic, Paweł Mrowiec.

Jak udało się dowiedzieć portalowi czecho.pl, windy w przejściu podziemnym na perony według planu mają być udostępnione po zakończeniu budowy przejścia podziemnego, które zaplanowane jest na III kwartał 2023 roku.