Najpopularniejsze
- 21 lipca 2024
- wyświetleń: 3828
Nie raz narażają swoje życie i zdrowie. Strażacy ochotnicy są krytykowani za używanie syreny
- W którym kierunku zmierza świat? Na pewno nie jest to dobry kierunek - tak swój wpis w mediach społecznościowych, który pojawił się w niedzielę 14 lipca, rozpoczęła OSP Lipowiec. Okazuje się, że syrena, która jest używana do informowania strażaków o interwencji, przeszkadza jednemu z mieszkańców. Nie jest to odosobniony przypadek.
OSP Lipowiec podała, że kilka dni temu odebrała telefon od osoby, która żyje już ponad 70 lat. - Był to człowiek zbulwersowany, twierdzący, że od lat mieszka przy ul. Legionów i - uwaga - jeszcze nigdy wcześniej nie słyszał, żeby w straży wyła syrena, a dopiero dziś usłyszał ten sygnał, i to 4 razy - relacjonuje jednostka.
- Owszem, wyła po raz drugi - wcześniej słyszał OSP Komorowice Śląskie - ale myślał, że to rownież nasza syrena. Pan myślał, że to chyba wojna. Poinformował nas, że sprawę opisze do Urzędu Miasta. Na tyle, ile dało się zabrać głos w tym monologu, przetłumaczono mu, że jest to sposób alarmowania jednostki OSP do zdarzenia, i to nie od dziś, ale od lat. Strażacy alarmowani są dwutorowo - przez syrenę oraz przez aplikację na telefon. Pewnie wielu z Was powie "to po co syrena, gość ma rację". Lecz nic mylnego. Aplikacja raz działa, raz nie - jak to aplikacja. Są przerwy serwisowe, zawiesza się i wielokrotnie to właśnie syrena alarmuje strażaków jako jedyna. Tak było jest i będzie - opisują druhowie z ulicy Zamkowej.
W ostatnim czasie do używania syren alarmowych przez strażaków nawiązał w kazaniu proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Maksymiliana Marii Kolbe, ks. Zbigniew Skrzyp. Kapłan mówił o tym, co przeszkadza ludziom.
- Proboszcz powiedział w swoim kazaniu, by ludzie zastanowili się i pomyśleli, że fakt - przebudzą się na 3 minuty, ponieważ tyle trwa cykl syreny, ale po tym czasie idą dalej spać. A strażacy za darmo, ofiarując swój czas, biegną, by spieszyć na pomoc. A kiedyś i Ty tej pomocy możesz potrzebować. Tak, Ty - relacjonuje OSP Lipowiec na swoim profilu na Facebooku.
Strażacy z Lipowca zwrócili także uwagę na fakt, że obecnie druhowie jeżdżą do wielu zdarzeń, takich jak medyczne - zatrzymania krążenia, omdleń, a także do wypadków, kotów uwięzionych na drzewie, gniazd os czy szerszeni, plam na jezdni, drzew oraz pożarów - do wszystkiego, co można zinterpretować jako zagrożenie.
- Z praktyki wiemy już, że ludzie krzyczą, dopóki tej pomocy od strażaków nie będą potrzebowali. I przekonają się na własnej skórze, jakie to ważne, że strażacy są. Tych zdarzeń jest z roku na rok coraz więcej. Ta syrena wyje czasem kilkukrotnie w ciągu dnia - a to temu, że nie ma karetki, a temu, że sąsiad widzi jak sąsiad wypala tuje i dzwoni, że widzi dym i coś się pali - tak to już jest i będzie... - dodaje OSP Lipowiec.
- Na dzień dzisiejszy nasza jednostka wyjeżdżała już prawie 200 razy do zdarzeń. Nie liczymy już tych przepracowanych godzin, poświęconych nocy, dni, robimy to z pasji i nie bierzemy za to ani złotówki. Dziękujemy za każde dobre słowo przy zdarzeniach, czasem ciacho i kawę, jak niejednokrotnie się z Wami widzimy. Mamy nadzieję, że tych zdarzeń będzie mniej, lecz statystyka niestety pokazuje inaczej. Ale nadzieję trzeba mieć. Życzymy samych bezpiecznych dni. Pamiętajcie, My jesteśmy po to, byście Wy byli bezpieczni - podsumowuje OSP Lipowiec.
W rozmowie z portalem czecho.pl Paweł Wróbel, prezes OSP Lipowiec przekazał, że sytuacja opisana w niedzielnym poście nie jest jedyną. Ponadto mieszkańcom przeszkadzają nie tylko syreny alarmowe, ale także sygnały dźwiękowe używane przez wozy strażackie w nocy, a - jak podkreśla prezes OSP Lipowiec - strażakom nie wolno jechać tylko na sygnałach świetlnych, ponieważ wtedy tracą status pojazdu uprzywilejowanego.
Temat używania przez strażaków syren i sygnałów alarmowych w wozach strażackich w ciągu doby, a przede wszystkim w nocy, jest częstym tematem dyskusji w komentarzach na portalu czecho.pl, a także na portalach społecznościowych - posty na ten temat pojawiają się na przykład na profilu "Spotted Czechowice i okolice" i - podkreślmy - są pisane przez anonimowych użytkowników. Dotyczą interwencji każdej jednostki z terenu gminy.
Na koniec trzeba dodać, że używanie syren alarmowych przez strażaków to nie wymysł jednostek OSP. Taki obowiązek wynika z przepisów zawartych w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lutego 2011 roku. Sam sygnał jest uruchamiany przez stanowisko kierowania jednostki Państwowej Straży Pożarnej, pod którą należy dana OSP - w przypadku OSP Lipowiec i pozostałych jednostek z terenu gminy Czechowice-Dziedzice jest to SK PSP w Bielsku-Białej.
Loading...
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Ochotnicza Straż Pożarna Lipowiec
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Ochotnicza Straż Pożarna Lipowiec" podaj