[FOTO] To miejsca ma wyglądać jak w bajce o szczęśliwych kotach. Trwa zbiórka na niezbędne prace

Przypomnijmy, jak informowaliśmy w artykule "Czechowicka fundacja otworzy w Komorowicach przytulisko dla kotów", fundacja "Mam kota na punkcie psa" poinformowała o stworzeniu w bielskich Komorowicach przytuliska dla kotów. Miejsce będzie nosiło nazwę "KociOgródek".

- Osoba, która kupiła dla nas to miejsce i je bezpłatnie nam użyczyła wydała ze swoich oszczędności życia kwotę 140 000 złotych, bo tyle kosztował ten domek z ogródkiem. Kto wydałby tyle pieniędzy, aby ratować bezdomne koty? Sami znacie odpowiedź, takich ludzi spotkać na swojej drodze to trzeba mieć naprawdę wyjątkowe szczęście. I my go mieliśmy! - podkreśla w mediach społecznościowych Anna Sztender, prezes fundacji.

Jak dodaje, że "ta Osoba uwierzyła w sens stworzenia przytuliska dla bezdomnych kotów takim, jakim my go czujemy i widzimy" i "dzięki temu, zbudujemy to wyjątkowe miejsce, chyba pierwsze takie w Polsce, a Wy Kochani, mamy taką nadzieję, na miarę swoich możliwości wesprzecie "KociOgródek".

Obecnie w serwisie ratujemyzwierzaki.pl trwa zbiórka na niezbędne prace związane z przystosowaniem posesji na "KociOgródek". Kwota, którą trzeba zebrać, to 25 000 złotych. Na co zostaną wydane te środki?

- To, na co zbieramy, to przede wszystkim remont samego budynku, wymianę drzwi, kafelki na podłodze, uzupełnienie ogrodzenia oraz wykonanie osiatkowania balkonu, okien oraz wykonanie zewnętrznej woliery. Część drobnych prac remontowych, porządkowych oraz ogrodniczych wykonamy we własnym zakresie ale niestety nie wszystko da się zrobić bez pomocy Darczyńców - możemy przeczytać na stronie zbiórki.

Domek, jak i cała przestrzeń wokoł,o ma docelowo być miejscem, gdzie bezdomne koty znajdą swoje nie tylko schronienie oraz opiekę ale także samo Przytulisko ma przypominać wiejski domek z ogrodem w kwiatach, pośród zieleni. Zaplanowana jest też zewnętrzna woliera z ziołowym ogródkiem, dedykowana prozdrowotnym potrzebom kotów, czyli np.: pojawią się sadzonki mięty, rozmarynu, kopru, melisy no i oczywiście kocimiętki.

Całość otoczona ma być drewnianym płotem, przy, którym zakwitną malwy, łopian oraz wszystkie kwiaty, które są tradycyjnie sadzone w polskich ogrodach.

- Projektem pragniemy również przełamać stereotyp, że bezdomność zwierząt musi być zawsze smutna. Kiedyś bezdomne zwierzęta były traktowane jak śmieci, których pozbywano się po 14 dniach od wyłapania. W latach 60-tych to zakłady oczyszczania miasta zajmowały się bezdomnymi zwierzętami, do dzisiaj często schroniska znajdują się przy zakładach zajmujących się właśnie zagospodarowaniem śmieci - zaznacza Anna Sztender.

"KociOgródek" ma być miejscem, w którym "koty, zwierzęta, które statystycznie w schroniskach wykazują bardzo wysoką śmiertelność będą mieć taką opiekę, która zapewnia im ich potrzeby nie tylko fizyczne ale także psychiczne".