Najnowsze

  • 22 stycznia 2025
  • 26 stycznia 2025
  • wyświetleń: 6498

[FOTO] Strażak z Zabrzega na Antarktyce! Błażej Londzin o swojej misji w stacji Arctowskiego

Błażej Londzin z Zabrzega od kilku tygodni przebywa w Polskiej Stacji Antarktycznej im H. Arctowskiego. Pracuje tam na stanowisku ratownika medycznego. O swojej podróży opowiedział portalowi czecho.pl.

Błażej Londzin w Polskiej Stacji Antarktycznej im H. Arctowskiego · fot. Błażej Londzin


Błażej Londzin jest rodowitym zabrzeżaninem i najprawdopodobniej pierwszym, który stanął na Wyspie Króla Jerzego. Prywatnie od ponad dziesięciu lat jest ratownikiem medycznym, który pracuje zawodowo w Szpitalu Wojewódzkim Megrez Tychy oraz Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach - stacji Tychy. Realizuje się zawodowo, podnosi swoją wiedzę, umiejętności i kompetencje.

Praca ratownika medycznego nie jest jedyną, jaką wykonuje. Od dziecka jest strażakiem OSP w Zabrzegu. Najpierw jako członek MDP, z udziałami w powiatowych zawodach sportowo - pożarniczych oraz finałach Krajowych OTWP, następnie po uzyskaniu pełnoletności jako strażak-ratownik. Dalej stopniowo uzyskiwał przeszkolenie dla kierujących działaniem ratowniczym, czyli przeszkolenie dowódcy OSP.

- Ponadto najpierw jako ratownik KPP - teraz już jako ratownik medyczny (pełnię funkcję ratownika w OSP), jestem kierowcą pojazdów uprzywilejowanych kat. "C", stermotorzystą żeglugi śródlądowej. Miałem przyjemność przez dłuższy okres czasu być opiekunem drużyny MDP (ze względów zawodowych musiałem zrezygnować z funkcji), przez ostatnie osiem i pół roku byłem członkiem zarządu (w funkcji sekretarza) zabrzeskiej OSP - ze względu na na mój wyjazd zrezygnowałem - opowiada Błażej Londzin w rozmowie z naszym portalem.

Pierwsze spojrzenie na Antarktykę · fot. Błażej Londzin


Z czego wynika wyjazd Błażeja do stacji Arctowskiego? - Przed wyjazdem usłyszałem od wielu osób pytanie, czy nie robię tego dla przygody. Niekoniecznie. Jest to chęć poznania nowego miejsca, podjęcia działań w pracy zawodowej - podczas pobytu na Polskiej Stacji Antarktycznej pracuję na stanowisku ratownika medycznego, jedynego medyka stacji, bez możliwości odwołania się w danej chwili do pomocy - czyli jest to praca na samodzielnym stanowisku. Możliwe również, że chciałem poznać to "mało dostępne" miejsce, gdzie cykl pracy nadaje natura - która jest na wyciągnięcie ręki - podkreśla.

Ekipa, w której znalazł się Błażej Londzin, z Warszawy wyruszyła 3 grudnia ubiegłego roku, a następnie wylądowała w Kapsztadzie, gdzie po zaokrętowaniu się i załadunku towaru 12 grudnia wypłynęła w kierunku Antarktyki. Na Wyspę Króla Jerzego dopłynęła tuż przed końcem roku - 29 grudnia.

- Ze względu na charakter ekspedycyjny 49. Polskiej Wyprawy Antarktycznej nie znam dokładnej daty powrotu do Polski. Planuje się rozpoczęcie następnej wyprawy (przybycie na Wyspę) w połowie października 2025 roku. Następnie nastąpi rozładunek towaru (w tym ciężkiego sprzętu budowlanego oraz komponentów nowego budynku stacji), a później zaplanowano powrót (wpierw statkiem, a następnie samolotem - z Kapsztadu albo z Punta Arenas). Przybliżony plan powrotu poznamy na przełomie lipca i sierpnia, lecz wszystko zależy od warunków pogodowych - dodaje zabrzeżanin.

Warunki pogodowe, jakie panują na polskiej stacji Arctowskiego · fot. Błażej Londzin


Błażej Londzin obecnie pracuje na stanowisku ratownika medycznego w Polskiej Stacji Antarktycznej im H. Arctowskiego. - Nie prowadzę badań naukowych, lecz dbam o utrzymanie stacji. Nasz całoroczny pobyt dzielimy na dwie zasadnicze części. Najpierw trwa sezon letni, kiedy na stacji przebywa 40 - 50 osób, trwają prace inwestycyjne - remonty, budowy - w tym roku przygotowania do budowy nowego budynku głównego stacji - oraz trwają badania naukowe na terenie stacji oraz w jej pobliżu. Po sezonie letnim następuje zima - wtedy zostaje tylko 9 pracowników, którzy dbają o utrzymanie stacji - opowiada.

- Do moich zadań przede wszystkim należy dbanie o zdrowie i dobrostan osób przebywających na stacji. Tu nie ma spektakularnych interwencji medycznych, lecz choroby, drobne urazy, drobne interwencje okulistyczne, itp. Ponadto opiekuję się ambulatorium i sprzętem, który został mi powierzony. Do moich kolejnych obowiązków należy codzienny monitoring opadów meteorologicznych, pomoc w pracach na terenie stacji czy pomoc w obsłudze "ruchu" na stacji - w myśl zasady wszystkie ręce na pokład - dodaje Londzin.

Jak do tej pory wygląda praca zabrzeżanina na stacji Arctowskiego? - Od pierwszych chwil po zejściu na ląd rozpoczęliśmy rozładunek towarów - w sumie 200 ton, a w tym ⅓ to paliwo. Niestety ze względu na niesprzyjająca pogodę - rozładunek bardzo się przeciągnął, a my byliśmy w ciągłej gotowości do wznowienia prac (nawet w nocy). Następnie musieliśmy rozpakować towar oraz dokonać jego inwentaryzacji. Osobiście ja przejąłem obowiązki "medyka" stacji oraz ambulatorium i sprzętu na jego wyposażeniu. Potem przygotowałem miejsce pracy (porządki ambulatorium), dokonałem też inwentaryzacji i wprowadziłem na stan dostawy nowych leków - relacjonuje.

Część dostawy · fot. Błażej Londzin


Jak zwraca uwagę, w "Arctowicach" cały czas dużo się dzieje. Między innymi podczas wieczornego rozładunku 31 grudnia, około godziny 20.00 lokalnego czasu na wodę wszedł PTS i asekurujący go ponton motorowy.

- Podczas załadunku pogorszyła się pogoda (ruszył się silny wiatr). Po załadunku amfibia odeszła od statku wraz z pontonem, który po chwili się zepsuł. Wiatr w bardzo szybkim tempie zaczął spychać ponton na drugą stronę zatoki. Podjęliśmy szybką akcję ratunkową - zostały zadysponowane dwie kolejne łodzie. To jest Antarktyka, więc tutaj wszystko trwa dwa razy dłużej. Trzeba było wyjść z budynku, zajechać do bosmanatu (ponad kilometr), ubrać się w odpowiedni strój, zeslipować łodzie (wyjechać z hangaru - podjechać do brzegu, odpalić) i zapłynąć. Udało się bezpiecznie zholować ponton do brzegu (na kolejny dzień naprawiono silnik) - opowiada.

Co ciekawe, w pierwszym tygodniu stycznia jeden ze słoni morskich wszedł pomiędzy składowane materiały budowlane i się zaklinował. - Nie mógł się sam wydostać, przy użyciu ciężkiego sprzętu - stopniowo zaczęliśmy przestawiać materiały budowlane. Słoń samodzielnie, bez żadnych uszczerbków, odszedł na brzeg zatoki - relacjonuje Londzin.

Wizyta Błażeja Londzina w Brazylijskiej Stacji Antarktycznej "Comandante Ferraz Antarctic Station" · fot. Błażej Londzin


Błażej Londzin podzielił się z nami jeszcze jednym zdarzeniem. Jeden z pracowników grupy technicznej doznał urazu przedramienia wskutek upadku. Ze względu na obrzęk i ból zalecił, jako medyk stacji, wykonanie RTG. Towarzyszył swojemu pacjentowi w badaniu na brazylijskiej stacji antarktycznej Comandante Ferraz Antarctic Station, na którą też musieli dostać się pontonem motorowym - to druga strona zatoki). - Cieszę się że miałem możliwość odwiedzenia stacji, bardzo nowoczesne i ciekawe miejsce (u pacjenta, tylko potłuczenie) - podkreśla.

Czym jest dla Błażeja Londzina pobyt na stacji Arctowskiego? - Jest to nowe doświadczenie zawodowe, dobrze spędzony czas wśród dzikiej natury. Poznanie i zacieśnienie nowych relacji. Dbanie o nasz wspólny Antarktyczny DOM - który jest spuścizną dla kolejnych pokoleń. Wymiana doświadczeń z naukowcami odwiedzającymi stację (z różnych zakątków świata: Amerykanie, Włosi, Niemcy, Argentyńczycy, Ukraińcy, Szwajcarzy, Polacy). Poznanie i współpraca z doświadczonymi polarnikami - którzy potrafią godzinami opowiadać o pracy czy to w Antarktyce czy Arktyce. Krystalicznie czysta woda w zatoce Admiralicji - gdzie przepływa mi przed nosem pingwin - podsumowuje Błażej Londzin.

Błażej Londzin relacjonuje swój pobyt w Polskiej Stacji Antarktycznej im H. Arctowskiego na profilu "w koło" na Facebooku.

Polska Stacja Antarktyczna im. H. Arctowskiego zarządzana przez Instytut Biochemii i Biofizyki PAN znajduje się na wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych, w Antarktyce. Została uruchomiona 26 lutego 1977 roku i od tego czasu nieprzerwanie funkcjonuje jako całoroczna jednostka naukowo-badawcza.
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "OSP Zabrzeg" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

OSP Zabrzeg

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "OSP Zabrzeg" podaj