[FOTO] Płomienie strawiły TIR-a na DK-1. Droga była zamknięta!

Wszystko zaczęło się prawdopodobnie od poważnej usterki silnika jakim jest tzw. rozbiegnięcie diesla. To niekontrolowany samozapłon oleju silnikowego. Zjawisko niezwykle gwałtowne, brutalne i głośne, które może być bardziej przerażające niż sam pożar. Silnik diesla wkręca się na obroty znacznie wyższe niż dopuszczalne, a spod maski i z rury wydechowej wydobywają się kłęby dymu. Przekręcenie kluczyka na niewiele się zda. Silnik można zgasić tylko "dusząc" go odcinając dopływ powietrza lub mechanicznie wbijając wysoki bieg podczas postoju i puszczając sprzęgło (niemożliwe w przypadku skrzyń automatycznych).

W tym przypadku nie udało się zgasić pojazdu metami "łopatologicznymi". Silnik się przegrzał i doszło do pożaru, który opanowali dopiero strażacy. Doszczętnie spłonął ciągnik siodłowy marki DAF i część ładunku umieszczonego w przedniej części naczepy, na której były transportowane artykuły spożywcze (m. in. soki).

Droga w stronę Bielska-Białej została zamknięta na blisko trzy godziny. Do akcji wkroczył holownik pomocy drogowej, ale usunięcie spalonej ciężarówki to nie było proste zadanie. Około godziny 8:00 został odblokowany jeden pas ruchu, a utrudnienia w tym miejscu mogą potrwać kilka dni. Płomienie stopiły asfalt i konieczne jest wyłączenie prawego pasa ruchu. Drogowcy w trybie pilnym mają sfrezować ten fragment drogi i położyć nową nawierzchnię bitumiczną.