[FOTO] Ewakuacja Biedronki w Ligocie. W akcji pluton chemiczny

Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną całego zamieszania była awaria sporej chłodziarki do przetworów mięsnych. Gdy po sklepie zaczął snuć się biały i gryzący dym, kierownictwo placówki handlowej zarządziło błyskawiczną ewakuację 14 osób znajdujących się w zagrożonej strefie. Została wezwana straż pożarna. Z relacji klientów wynika, że "było czuć drapanie w gardle". Do akcji wkroczył pluton chemiczny z JRG-1 w Bielsku-Białej, jeden zastęp z posterunku zamiejscowego JRG-2 w Czechowicach-Dziedzicach, a także lokalna jednostka OSP Ligota i policja.

Nikomu z pracowników i klientów nic się nie stało. W toku czynności udało się skontaktować z producentem sprzętu, który przekazał kontakt do serwisu na ternie kraju. Jak się okazało usterka choć wyglądała groźnie, to nie była zagrożeniem dla zdrowia czy życia osób znajdujących się w pobliżu. Popsuta lodówka została wyłączona, a towar rozlokowany do innych sprawnych urządzeń. Strażacy zakończyli swoje działania przed godziną 18:00. Market został ponownie otwarty.