Edukacja
- 3 kwietnia 2022
- wyświetleń: 6334
[WYWIAD] Jan Paszek: "moim marzeniem jest start na igrzyskach"
Jan Paszek, zawodnik klubu MKS Kajak Czechowice-Dziedzice, został "Sportową indywidualnością roku 2021" w gminie Czechowice-Dziedzice. Nagrodę młody czechowiczanin odebrał w miniony czwartek, 24 marca w MDK podczas gali "Sportowe Podsumowanie Roku". W rozmowie z naszym portalem kajakarz skomentował zdobycie wyróżnienia oraz zdradza plany na tegoroczny sezon.
Janku, po pierwsze - gratulacje. Jak skomentujesz otrzymanie nagrody "Sportowa Indywidualność roku 2021" w gminie Czechowice-Dziedzice?
To bardzo wiele dla mnie znaczy, szczerze mówiąc. Sam tytuł jest tylko wisienką na torcie, odzwierciedleniem sezonu, który jest zwieńczeniem dwóch lat w kategorii juniora młodszego i juniora. Trenerzy Piotr Pilarski i Michał Garstkiewicz przeprowadzili mnie przez ten etap w mojej sportowej karierze bez najmniejszych zarzutów. Ogrom sił w pracę nad techniką włożył trener szkolny Robert Włodarczyk. Wspominam o tym, ponieważ technika jest podstawą, aby osiągać wyniki w kajakarstwie. Jednak kajakarstwo w Polsce to przede wszystkim praca w klubie, wiec oczywistym jest, że gdyby nie trener Cebula, mogłoby mnie nie być ma zawodach międzynarodowych. Rezultaty tej pracy można zobaczyć w postaci statuetki, która będzie mi przypominać za każdym razem, gdy na nią spojrzę - piękne momenty z etapu którym jest sport juniorski.
Wywodzisz się z rodziny o sportowych tradycjach. Co zawdzięczasz swoim rodzicom? Za co chcesz im podziękować?
Tak. Swoją drogą rolę pierwszego trenera pełniła moja ciocia. Wkład rodziców w moją karierę jest dość znaczny. Gdyby nie mama, pewnie trenowałbym teraz lekkoatletykę lub piłkę nożną.
Trenujesz na Kopalnioku, a to miejsce, z którego wywodzą się jedni z najlepszych kajakarzy w historii Polski. Czy jest to dla Ciebie motywacja do jak najlepszego reprezentowania naszego miasta i kraju?
Tak, zdecydowanie tak. Zwłaszcza, że kilku z nich miałem okazję poznać osobiście. To niezwykle trafione pytanie, bo pomiędzy mistrzostwami Europy a świata miałem okazję rozmawiać z samym Grzegorzem Kotowiczem - jest on dla mnie wzorem do naśladowania szczególnie dlatego, że był szlakowym olimpijskiej czwórki. Rozmowa z nim w takim momencie sprawiła, że z czystą głową i pełny motywacji wylatywałem do Portugalii na mistrzostwa świata.
Na swoim koncie masz już sukcesy na imprezach rangi mistrzowskiej. Jednak jakie jest Twoje największe sportowe marzenie?
Mam bardzo wiele sportowych marzeń, największym z nich jest udział w igrzyskach olimpijskich, jednak do tego jeszcze bardzo daleka droga. Jest jednak to mój życiowy cel i oczami wyobraźni jestem w stanie sobie wyobrazić drogę do niego. Czasami bywa tak, że śnią mi się starty na różnych zawodach. Gdyby 4 lata temu ktoś powiedział mi, że będę szlakowym osady która, popłynie w finale A mistrzostw świata juniorów, złapałbym się za głowę. Ale to samo mogę powiedzieć na tą chwilę o igrzyskach - tylko odległe marzenie. Jednak skoro jedno abstrakcyjne marzenie już się spełniło - to i kolejne jest możliwe. Jedno jest pewne, przede mną lata ciężkiej pracy.
Jakie są Twoje cele na ten sezon? Na jakich imprezach możemy spodziewać się Twoich wystepów?
To dla mnie pierwszy sezon w kategorii młodzieżowca, więc dobrze będzie zawalczyć o reprezentowanie Polski na imprezach międzynarodowych. Myślę o Pucharze Świata w Poznaniu. Zagłębiając się dalej w sezon i patrząc realnie, wezmę udział w rywalizacji w osadach klubowych na Mistrzostwach Polski - oczywiście jeśli trener klubowy będzie miał taką wizję. Nie wykluczam udziału na zawodach takich, jak Młodzieżowe Mistrzostwa Europy czy świata, ale są one na razie zbyt odległe w czasie i najpierw trzeba o swoją obecność na nich zawalczyć by o nich mówić.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: mp
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.