Edukacja
- 17 czerwca 2017
- wyświetleń: 11963
[ZDJĘCIA] Podróże edukacyjne z Gimnazjum nr 3 - Hiszpania
W dniach od 5 do 11 czerwca grupa 65 uczniów Gimnazjum nr 3 pod opieką Hanny Kamieńskiej-Maniek, kierownika i organizatora wyjazdu oraz nauczycieli: Teresy Chrószcz, Joanny Gazdy-Niemczyk, Justyny Kulik-Żołędziewskiej, Mirelli Sierek i Danuty Cwajna-Szkucik odbyła podróż na hiszpańskie wybrzeże Costa Brava, do uroczego kurortu Lloret de Mar.
Po prawie dwudziestogodzinnej podróży dotarliśmy do hotelu pod Lyonem, gdzie zregenerowaliśmy siły aby następnego dnia wyruszyć w dalszą podróż. Po śniadaniu zaserwowanym na pokładzie autokaru przez opiekunów wyprawy dotarliśmy do południowo-francuskiego Avignon, czarownego miasta, leżącego w rejonie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, u podnóża wapiennego wzgórza, na lewym brzegu Rodanu. Tam wybraliśmy się na przyjemny spacer w okolicę górującego nad miastem zamku papieży. Po przechadzce malowniczymi uliczkami miasta, chwili odpoczynku i sesji zdjęciowej w polach lawendy ze słynnym XII-wiecznym mostem w tle, ruszyliśmy w stronę hiszpańskiego wybrzeża.
Wieczorem dotarliśmy do hotelu Samba, miejsca naszego pobytu. Po kolacji i zakwaterowaniu w pokojach przyszedł czas żeby przywitać się z morzem. Pełni pozytywnych wrażeń i gotowi na kolejne zakończyliśmy dzień w późnych godzinach wieczornych.
Środa była czasem wypoczynku, rekreacji i wodnych rozrywek. Po śniadaniu w hotelowej restauracji, gdzie mogliśmy najeść się do woli czego dusza zapragnie, przyszedł czas na zabawę na hotelowym basenie. Aerobic w wodzie, siatkówka, strzelanie z łuku to tylko niektóre atrakcje jakie czekały na hotelowych gości. Po południu, po krótkiej przerwie na zakupy w miejscowym markecie i chwili oddechu, wybraliśmy się na plażę. Tam pod okiem ratownika kąpaliśmy się w morzu, graliśmy w piłkę i cieszyliśmy się hiszpańskim słońcem. Po kolacji przyszedł czas na spacer do centrum miasteczka, gdzie mogliśmy poczuć turystyczny klimat tego popularnego katalońskiego kurortu i zrobić zakupy. Po środzie, spędzonej na plażowaniu i wspólnej integracji, przyszedł czas na zwiedzanie.
W czwartek rano najpierw udaliśmy się na spacer po Gironie, gdzie zobaczyliśmy między innymi katedrę, historyczną dzielnicę żydowską i charakterystyczne kolorowe domy nad rzeką Onyar. Stamtąd pojechaliśmy do Figueres, miejsca urodzenia i śmierci Salvadora Dali oraz siedziby jego muzeum. Niezwykłe ekspozycje i instalacje jednego z najsłynniejszych surrealistów w historii zafascynowały wielu z nas. Wizyta w muzeum była ciekawym doświadczeniem nawet dla tych, którzy z reguły nie podchodzą entuzjastycznie do sztuki. Po powrocie do hotelu zdążyliśmy jeszcze na popołudniowy relaks na basenie. Szaleństwa w wodzie, leżakowanie w słońcu, czy kurs salsy dla chętnych trwały aż do kolacji. Wieczorem, podobnie jak poprzedniego dnia, wybraliśmy się do centrum Lloret. Dzień w hotelu zakończył pokaz tańca flamenco.
Dla wielu piątkowy poranek nie należał do łatwych. O szóstej ruszaliśmy już kolejną podróż. Tym razem mieliśmy odwiedzić wyczekiwaną przez wielu z nas Barcelonę. Najpierw jednak udaliśmy się do Opactwa Matki Bożej w Montserrat. Położony w masywie górskim 40 kilometrów od Barcelony, usytuowany na niesamowicie widowiskowych formacjach skalnych ośrodek pielgrzymkowy urzekł nas swoją lokalizacją i wyjątkowym klimatem. W końcu przyszedł czas na Barcelonę, jedno z najpiękniejszych europejskich miast. Najpierw odbyliśmy przejażdżkę autokarem po ulicach miasta. Następnie udaliśmy się w stronę katedry Sagrada Familia, niepowtarzalnej secesyjnej świątyni rzymskokatolickiej. Wciąż nieukończony symbol Barcelony, zaprojektowany przez słynnego architekta Antonio Gaudiego, zrobił na nas piorunujące wrażenie.
Po lunchu w sąsiedztwie katedry przenieśliśmy się w klimat sportowy i po wizycie w sklepie klubu FC Barcelona pojechaliśmy na słynny stadion Camp Nou. Chociaż na sam stadion nie weszliśmy, to wizyta na terenie słynnego kompleksu sportowego dla fanów piłki, a takich wśród nas było sporo, była prawdziwym przeżyciem. Następna na naszej mapie była La Rambla - tłumnie odwiedzana przez turystów kilometrowa ulica w centrum Barcelony, wypełnione straganami i kawiarenkami miejsce występów artystów ulicznych i ekspozycji przeróżnych prac artystycznych. Spacer zakończyliśmy pod pomnikiem Krzysztofa Kolumba na nabrzeżu, skąd autokar zabrał nas na wzgórze olimpijskie, punkt widokowy na miasto i miejsce, w którym musieliśmy się pożegnać z przepiękną Barceloną.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu, gdzie po kolacji przyszła pora na ostatnią noc w Lloret de Mar. W sobotni poranek po śniadaniu i wykwaterowaniu z pokojów spędziliśmy trzy godziny na basenie, po czym ostatni raz poszliśmy nad morze. Tam urządziliśmy sobie pożegnalny piknik. Pieczony kurczak na plaży smakował wyśmienicie. Po obiedzie wróciliśmy do hotelu, skąd wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
Podsumujmy zatem ten niezapomniany tydzień. Z pewnością była to podróż edukacyjna. Co udało nam się zrobić?
- Zwiedziliśmy przepiękne miejsca.
- Poznaliśmy kulturę i architekturę Hiszpanii i Francji.
- Smakowaliśmy hiszpańską kuchnię.
- Ćwiczyliśmy język angielski i poznawaliśmy język hiszpański.
- Uczyliśmy się, jak być zgraną grupą.
- Aktywnie spędzaliśmy czas.
- Uczyliśmy się samodzielności.
- Poznaliśmy się lepiej.
- Zawarliśmy nowe przyjaźnie.
- Czego nie robiliśmy?
- Nie traciliśmy czasu na spanie☺
- Nie ograniczaliśmy się w jedzeniu lodów z hotelowej restauracji(18 porcji rekordzisty! Brawo!)
- Nie nudziliśmy się!
Nie możemy się doczekać kolejnego wyjazdu. Podróże kształcą, integrują i wzbogacają. Wyprawa do Hiszpanii jest tego najlepszym dowodem.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.